www.nfa.pl/

:: Głos Niezależnego Forum Akademickiego na I Forum PSRP 'Przyszłość szkolnictwa wyższego w Polsce'
Artykuł dodany przez: nfa (2005-09-30 03:23:33)

Głos Niezależnego Forum Akademickiego www.nfa.pl na I Forum PSRP 'Przyszłość szkolnictwa wyższego w Polsce'

NFA jako platforma niezależnej opinii środowiska akademickiego z zadowoleniem wita podjęcie przez studentów problemu przyszłości szkolnictwa wyższego w Polsce. Najwyższy czas aby z tym problemem zmierzyli się sami studenci, bez których w sposób oczywisty szkolnictwo wyższe istnieć nie może.
Studenci w murach uczelni przebywają co prawda jedynie kilka lat, ale to ze studentów rekrutują się przyszłe kadry nauczycieli akademickich i pracownicy różnych resortów a niestety także niemałe rzesze bezrobotnych z dyplomem wyższej uczelni w kieszeni.
Jak wykazały prace nad nową ustawą o szkolnictwie wyższym dominujący głos w tworzeniu prawa mają rektorzy uczelni, stąd ich nadreprezentacja w systemie szkolnictwa wyższego zapewniona zapisami prawnymi. Niestety rektorzy, szczególnie rektorzy szkół państwowych stanowią w obecnych kręgach decyzyjnych grupę zachowawczą i niechętną rzeczywistym zmianom systemowym stąd nowa ustawa głównie petryfikuje obecny, osobliwy i mało wydajny system szkolnictwa wyższego. Jest uzasadniona obawa, że po wprowadzeniu tej ustawy w życie potencjał intelektualny młodych Polaków będzie nadal marnowany a Polska będzie nadal na peryferiach akademickiej Europy.

W Polsce wiele kierunków tworzy się tylko po to aby dać możliwości dodatkowego zatrudnienia dla nierzadko i tak wieloetatowej utytułowanej kadry akademickiej bez uwzględnienia potrzeb rynku, bez troski o dalszy los absolwenta.
Studenci sami już się zorientowali, że sam dyplom nie daje pracy, że dyplomy są zróżnicowane i wiele z nich ma małą wartość lub wręcz jest bez wartości rynkowej. Sami studenci mają prawo a nawet obowiązek walczyć o to aby jakość nauczania była odpowiednia do ich potrzeb, do potrzeb rynku, do ceny jaką płacą za nauczanie.
Studenci mogę odegrać istotną rolę w zmniejszeniu patologii polskiego szkolnictwa wyższego.
Niż demograficzny wymusza walkę o studenta. Uczelnie oferujące studia niskiej jakości, o słabej kadrze, wystawiające dyplomy bez wartości - powinny upadać.
Studenci płacą za studia, bo tak naprawdę nie ma studiów bezpłatnych. Płaci student bądź bezpośrednio, bądź w uczelniach państwowych, jako podatnik. Studenci mają prawo oceniać otrzymywany produkt, domagać się aby był on najwyższej oczekiwanej wartości. To studenci najlepiej wiedzą jak wygląda fikcja na uczelniach. Wiedzą, że na uczelniach zatrudnia się wielu utytułowanych 'nauczycieli akademickich ' wyłącznie po to aby spełnić minima kadrowe, a nie po to aby czegoś potrzebnego studentów nauczyć. Stąd kadra 'akredytacyjna' jest co prawda na liście płac, ale nie zawsze jest obecna na zajęciach. Studenci we własnym interesie powinni stać się ważnym ogniwem kontroli jakości nauczania na uczelniach. To nieprawda, że student nie jest zdolny do oceny wykładowcy. Jeśli student nie jest zdolny do odróżnienia wykładowcy fikcyjnego od rzeczywistego to raczej nie jest to student zdolny do twórczego funkcjonowania w społeczeństwie. W uczelniach zachodnich studenci oceniają swoich wykładowców i taki wykładowca, który jest źle oceniany przez studentów nie ma szans na długie utrzymanie się na uczelni.


Nasze środowisko akademickie nadal broni się przed stosowaniem ogólnie przyjętych standardów. Stąd też mamy niemobilnych nauczycieli akademickich szczycących się, szczególnie przed wyborami i z okazji otrzymywania medali, że od studenta do rektora spędzili cały czas na tej samej uczelni, mamy fikcyjne konkursy na etaty często rozstrzygane na podstawie kryteriów towarzysko -genetycznych a nie merytorycznych. Informacje o osiągnięciach naukowych pracowników uczelni zastały objęte nieformalną tajemnicą, fikcją jest publikowanie rozpraw doktorskich i habilitacyjnych, zablokowane są dane o wynikach i kosztach projektów badawczych finansowanych z budżetu państwa. Środowisko profesorskie broni się przed ujawnieniem tego, co winno być jawne, a nie tajne.
To jest system patologiczny i bardzo finansochłonny.
Rzekomo rozprawiająca się z wieloetatowością nowa ustawa o szkolnictwie wyższym zapewnia możliwość pracy na dwóch etatach a dla lojalnych w stosunku do rektorów - także na trzech. Nie powstrzyma to od serwowania zwykle bubla edukacyjnego przez profesorów zręcznościowych, którzy nie mają ani czasu na pracę naukową, ani na czytanie literatury światowej, ani na czytanie prac bardzo licznych magistrantów. Przekazują studentom kult bylejakości i uczą chałturzenia. Najwyższy czas aby w Polsce, w kraju ogromnego bezrobocia wprowadzić jednoetatowość nauczycieli akademickich, która jest standardem w krajach europejskich.
Argument, że u nas nie można wprowadzić jednoetatowości bo nie ma wystarczającej kadry akademickiej nie jest zasadny. To obecne korporacje akademickie, podobnie jak korporacje prawnicze, dbające o własny interes bronią dostępu do zawodu rzekomo dla utrzymania jakości kształcenia. Niestety nierzadko sami serwują niższą jakość kształcenia od tych przed którymi zamykają uczelnie.
Fakt, że nie ma zbyt licznej kadry z najwyżej cenionym tytułem profesora belwederskiego ale dlaczego akredytacja uczelni i ocena jakości kształcenia opiera się głównie na podstawie ilości tytułów i to tak osobliwych jak tytuł profesora belwederskiego ? W ocenach uczelni w rankingach światowych stoimy słabo, bo kryterium tytularne nie odgrywa w tych rankingach roli. Najwyższy czas aby kryteria akredytacji uczelni, aby kryteria oceny jakości kształcenia opierały się na uznanych w systemie anglosaskim standardach.
Nie może być dłużej tolerowana wieloetatowość profesorów przy braku etatów dla dobrze wykształconych doktorów. Na to nie stać żadnego kraju, nawet mocarstwa gospodarczego. Trzeba walczyć o stworzenie odpowiednich warunków do powrotu polskich naukowców pracujących za granicami, którzy obecnie nie mają po co do kraju wracać. Naukowcy z doświadczeniem zagranicznym mogliby w istotny sposób wzmocnić kadrę uczelni w Polsce.

Głos studentów może mieć istotne a nawet zasadnicze znaczenie dla przeprowadzenia rzeczywistych reform w szkolnictwie wyższym, w celu stworzenia absolwentom silnej pozycji na rynku pracy.

Zarząd i Rada Fundacji ' Niezależne Forum Akademickie'

Redakcja portalu 'Niezależne Forum Akademickie'





adres tego artykułu: www.nfa.pl//articles.php?id=120