Gorący temat:  Powszechna deprecjacja wykształcenia

w sam raz na początek nowego roku akademickiego

Zyjemy " w kraju w którym każdy analfabeta dostaje średnie wykształcenie z przydziału ze względu na obowiązek szkolny. Dalej byle idiota może sobie studiować na Wyższej Szkole Czegoś Tam i czegoś tam. Studenci zdobywają dyplomy, które nie są więcej warte od papieru na którym je wydrukowano. Skoro istnieją filateliści i filumeniści to pewnie są i także kolekcjonerzy takich druków" "Przez pięć lat młodzież zdobywa nikomu niepotrzebną pseudowiedzę po to żeby móc pracować na zmywaku w Anglii"

Pytanie: czy jakosc wyksztalcenia mozna podniesc przez lepsze finansowanie tych którzy z ksztalceniem nie daja sobie rady? czy przez wkluczenie do systemu tych, którzy mogliby ksztacic  na poziomie, ale sa wykluczani przez tych, którzy tego nie potrafia, ale sa u wladzy