Strona główna    Kontakt z Redakcją NFA    Logowanie  
Szukaj:

Menu główne
Aktualności:
Gorący temat
NFA w mediach
NFA w opiniach
Jak wspierać NFA
Informacje

Linki

Rekomenduj nas
Redakcja
Artykuły
Nowości
Europejska Karta     Naukowca
Patologie środowiska     akademickiego
Oszustwa naukowców
Mobbing w środowisku     akademickim
Etyka w nauce i edukacji
Debata nad Ustawą o     Szkolnictwie Wyższym
Perspektywy nauki i     szkolnictwa wyższego
Czarna Księga     Komunizmu w Nauce i     Edukacji

Wszystkie kategorie
Inne
Reforma Kudryckiej
Postulaty NFA
Reformy systemu nauki
WHISTLEBLOWING
NFA jako WATCHDOG
NFA jako Think tank
Granty European Research Council
Programy,projekty
Kij w mrowisko
Kariera naukowa
Finanse a nauka
Sprawy studentów
Jakość kształcenia
Społeczeństwo wiedzy
Tytułologia stosowana
Cytaty, humor
Listy
Varia
Czytelnia
Lustracja w nauce i edukacji
Bibliografia NFA - chronologicznie
Subskrypcja
Informacje o nowościach na twój e-mail!
Wpisz swój e-mail i naciśnij ENTER.

Najczęściej czytane
Stanowisko NIEZAL...
Tajne teczki UJ, ...
Mobbing uczelniany
Amerykańska konku...
O nauce instytucj...
Inna prawda o ucz...
Powracająca fala ...
Urodzaj na Akadem...
Jasełka akademick...
Darmowy program a...
Menu użytkownika
Nie masz jeszcze konta? Możesz sobie założyć!
Strefa NFA
Statystyki

użytkowników: 0
gości na stronie: 193


Polecamy

NFA na Facebook'u

Ranking Światowych Uczelni 2009







Artykuły > Czarna Księga Komunizmu w Nauce i Edukacji > Kariera naukowa w pierwszym powojennym dziesięcioleciu według listów młodego medyka 1945-1955

W marcu 1951 tak podsumowywał dotychczasowy przebieg swojej kariery zawodowej: „...w Krakowie właściwie zrobiłem wszystko co się dało bowiem zdobyłem dwa stopnie naukowe w najstarszej uczelni, przepracowałem prawie trzy lata w Zakładzie i około dwóch lat w prosekturze szpitalnej oraz ukończyłem staż. W tym stanie rzeczy będąc ponadto biegłym sądowym usamodzielniłem się do tego stopnia że mogę myśleć o pracy samodzielnej.
W obecnym stanie rzeczy obserwując pracę w Zakładzie uważam, że dalszy pobyt na asystenturze byłby już raczej tylko dochodową wegetacją i dla mnie jako lekarza nie dałby nic nowego i ciekawego, a raczej przez to traciłbym dalej kontakt z medycyna praktyczną wydając papierowe orzeczenia…..
… Zaś jeżeli chodzi o dalszą pracę naukową to obecnie jest ona bez żadnych szans powodzenia, gdyż profesor nie ma żadnych zamiarów habilitacyjnych a na pracę pisarską asystentów patrzy na ogół niechętnie, uważając, ze po doktoracie nie ma co dalej pisać…
…uważam, ze najlepiej byłoby praktycznie rzecz załatwić odgórnie via Ministerstwo Zdrowia i stąd dostać skierowanie na nową placówkę, bowiem w przeciwnym razie tutejszy Wydział Zdrowia mógłby mnie wysiedlić na prowincję….
Napisz mi jakie widzisz praktyczne możliwości załatwienia tej sytuacji na miejscu, gdyż ja jestem skrępowany dyscypliną i nie mogę dostać żadnego urlopu i przyjechać do Warszawy. A sprawa jest dość pilna gdyż w kwietniu będziemy składać podanie o asystentury i muszę więc wiedzieć czy mogę zrezygnować z dotychczasowej pracy…

Jerzy Smolaga został jednak w Krakowie. Nadal pracował w Zakładzie Medycyny Sądowej i był ze swojej pracy bardzo dumny. W marcu 1955 pisał: „...Ostatnio wydrukowano w tomie szóstym Archiwum Medycyny Sadowej 2 moje prace doświadczalne, otrzymałem też dalsze odbitki pracy o morfologii wydzieliny sutka, której pierwsze trzy części Ci przesłałem poprzednio. Obecnie przesyłam Ci odbitki z dalszych dwóch części, a jeszcze otrzymam odbitki z ostatnich dwóch. Dodać musze, że praca ta zrobiła nam wielki rozgłos i streszczenia z niej ukażą się zagranicą w wydawnictwie skandynawskim Excerpta Medica, które zamieszcza streszczenia najlepszych prac oryginalnych literatury światowej, gdzie dotychczas już 2 moje prace były streszczone. Również praca ta będzie w tym roku przedstawiona na międzynarodowym zjeździe medycyny sądowej w Genui, przez polskiego delegata prof. Popielskiego....”. W ciągu pięciu lat po uzyskaniu dyplomu napisał około 30 prac. Większość z nich to specjalistyczne prace anatomopatologiczne, z zakresu orzecznictwa sądowego, skrypt z anatomii i fizjologii dla studentów prawa. Pisał też artykuły do gazet w których podejmował problemy wpływu alkoholu na przestępczość i zwracał uwagę na potrzebę należytej opieki nad dzieckiem..
Dodatkowo pracował jako lekarz w Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego, pełniąc tam jednocześnie funkcję lekarza inspekcyjnego. W lutym 1955 nagle przestał pracować w dziale anatomo-patologicznym i przeszedł jak pisał: „...do ciekawszego laboratoryjnego, co jest dla mnie bardzo korzystne ze względów dydaktycznych i brak styczności ze zwłokami...”

W dniu 31 marca 1955 roku rozwiązał umowę o pracę, pisząc: „Niniejszym mam zaszczyt zawiadomić Jego Magnificencję, że z dnia 21 sierpnia 1954 r. zawartą miedzy Akademia Medyczną w Krakowie a mną o pracę w charakterze pomocniczego pracownika nauki w Akademii Medycznej w Krakowie przy Katedrze Medycyny Sądowej, uważam za wypowiedzianą przeze mnie z dniem dzisiejszym”

Jerzy zawiadomił o tym ojca: „...wypowiedziałem Jego Magnificencji Rektorowi Akademii Medycznej w Krakowie umowę o pracę przy Katedrze Medycyny Sądowej... razem ze mną odchodzi także i dwóch dalszych najstarszych pracowników Zakładu...”

Do Warszawy, jak zapowiadał nigdy nie dojechał. „Najstarsi pracownicy” powrócili do Zakładu.
Rozpoczęte śledztwo zostało umorzone.
W 50-tą rocznicę śmierci, spisała córka Ewa Kostarczyk

P.S. Osoby posiadające wiedzę na temat wydarzeń które miały miejsce w marcu 1955 w Zakładzie Medycyny Sądowej AM w Krakowie, proszę o kontakt ewa.kostarczyk@neostrada.pl









strony: [1] [2] [3] [4] [5]
nfa.pl

© 2007 NFA. Wszelkie prawa zastrzeżone.
0.025 | powered by jPORTAL 2