Strona główna    Kontakt z Redakcją NFA    Logowanie  
Szukaj:

Menu główne
Aktualności:
Gorący temat
NFA w mediach
NFA w opiniach
Jak wspierać NFA
Informacje

Linki

Rekomenduj nas
Redakcja
Artykuły
Nowości
Europejska Karta     Naukowca
Patologie środowiska     akademickiego
Oszustwa naukowców
Mobbing w środowisku     akademickim
Etyka w nauce i edukacji
Debata nad Ustawą o     Szkolnictwie Wyższym
Perspektywy nauki i     szkolnictwa wyższego
Czarna Księga     Komunizmu w Nauce i     Edukacji

Wszystkie kategorie
Inne
Reforma Kudryckiej
Postulaty NFA
Reformy systemu nauki
WHISTLEBLOWING
NFA jako WATCHDOG
NFA jako Think tank
Granty European Research Council
Programy,projekty
Kij w mrowisko
Kariera naukowa
Finanse a nauka
Sprawy studentów
Jakość kształcenia
Społeczeństwo wiedzy
Tytułologia stosowana
Cytaty, humor
Listy
Varia
Czytelnia
Lustracja w nauce i edukacji
Bibliografia NFA - chronologicznie
Subskrypcja
Informacje o nowościach na twój e-mail!
Wpisz swój e-mail i naciśnij ENTER.

Najczęściej czytane
Stanowisko NIEZAL...
Tajne teczki UJ, ...
Mobbing uczelniany
Amerykańska konku...
O nauce instytucj...
Inna prawda o ucz...
Powracająca fala ...
Urodzaj na Akadem...
Darmowy program a...
Jasełka akademick...
Menu użytkownika
Nie masz jeszcze konta? Możesz sobie założyć!
Strefa NFA
Statystyki

użytkowników: 0
gości na stronie: 115


Polecamy

NFA na Facebook'u

Ranking Światowych Uczelni 2009







Artykuły > Reforma Kudryckiej > Stanowisko Rady Wydziału Filologicznego Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu w sprawie Projektu założeń reformy

Stanowisko Rady Wydziału Filologicznego Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu

w sprawie Projektu założeń reformy systemu nauki i reformy systemu szkolnictwa wyższego


Po zapoznaniu się z dokumentem i przedyskutowaniu go na dwóch kolejnych posiedzeniach (13 i 20 maja 2008 r.) Rada Wydziału Filologicznego UMK wyraża głębokie zaniepokojenie propozycjami Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego.

Wątpliwości budzi nie tylko wiele postulowanych rozwiązań szczegółowych, ale – co gorsza – ogólny kierunek proponowanych zmian oraz dobór i sposób przedstawienia metod, które miałyby służyć osiąganiu niekwestionowanego przez nas celu, jakim jest „wysoka jakość” badań naukowych oraz nauczania akademickiego w Polsce.

Rada Wydziału wyraża ubolewanie, że narzucony przez projektodawcę bardzo krótki czas konsultacji dokumentu, poważnie utrudnia przeprowadzenie merytorycznej debaty w całym środowisku akademickim.

Uzasadnienie 

I. Ocena ogólnego kierunku proponowanych zmian 

1. Projekt zakłada podporządkowanie nauki mechanizmom rynkowym, między innymi poprzez:

– Udział przedstawicieli sektora gospodarczego w zarządzaniu uczelnią za pośrednictwem konwentu (s.10), bliżej nie określonego gremium, któremu przyznaje się znaczne, lecz nie całkiem jasne uprawnienia (s.11). Rodzi się podejrzenie, że jest to instrument mający zastąpić senat, zmniejszyć autonomię uczelni oraz oddać kluczowe decyzje w ręce prywatnych przedsiębiorców.

– Wprowadzenie brzemiennego w skutki finansowe rozróżnienia między kierunkami priorytetowymi (zamawianymi) a innymi, w domyśle: gorszymi, bo – deficytowymi z punktu widzenia doraźnego interesu ekonomicznego (s. 13-14), definiowanego przez zmieniających się urzędników, którzy mogą nie brać pod uwagę celów, osiągnięć i wartości innych niż czysto merkantylne.

– Podkreślanie wagi kształcenia na potrzeby rynku pracy (s. 15) a także usługowego charakteru nauki i instytucji naukowych wobec podmiotów gospodarczych. Może to prowadzić pośrednio do obniżania wartości tych dyscyplin oraz kierunków kształcenia, których znaczenie wykracza poza aktualne koniunktury ekonomiczne.

– Dążenie do znacznego zróżnicowania i rozwarstwienia (również finansowego) uczelni i instytucji badawczych w myśl liberalnych koncepcji ekonomicznych upatrujących w konkurencyjności panaceum na wszelkie bolączki systemu (gospodarki bądź szkolnictwa). Z myśleniem takim idzie w parze przekonanie o pełnej przystawalności mierników ekonomicznych do sfery aktywności intelektualnej oraz różnych dziedzin twórczości (szczególnie w uczelniach lub wydziałach artystycznych).

2. Wbrew tym założeniom Projekt zakłada wprowadzenie wżycie mechanizmów preferujących uczelnie niepubliczne poprzez:

– dotowanie ich z budżetu państwa;

– znaczne uproszczenie ścieżki awansu naukowego pracowników, co może ułatwiać tym uczelniom szybkie, choć tylko formalne pozyskiwanie wymaganych ustawowo kadr, zarazem jednak stanowić rzeczywiste zagrożenie dla jakości prowadzonych w tych uczelniach badań oraz dydaktyki.

3. Projekt zmierza wprost do ograniczenia autonomii uczelni: z jednej strony poprzez zwiększenie stopnia podporządkowania ich ministrowi (s. 10, p. 11), z drugiej zaś przez „wzmocnienie kompetencji rektora” kosztem senatu i rad wydziałów (s. 11, p. 18).

II. Ocena proponowanych metod wdrażania reformy 

1. Uwagę zwraca ogólnikowość tych podrozdziałów Projektu, które przedstawiają „Program działań”. Do „działań” zalicza się tu takie zabiegi jak: „rozpoczęcie debaty”, „podniesienie jakości”, „zintensyfikowanie wymiany międzynarodowej”, „zwiększenie mobilności”, „zmianę sposobu konstruowania dotacji”, „wprowadzanie systemu, który posłuży zapobieganiu plagiatom”. Konkretnych treści nie zawierają w sobie deklarowane obficie „zmiany” – w zarządzaniu, zasadach finansowania nauki i w „zarządzaniu kapitałem ludzkim” (s. 19), a także „przygotowywanie”, „harmonizowanie”, „urealnianie”, „wdrażanie” różnego rodzaju pożądanych procesów.

Katalog „działań” tego rodzaju ma charakter wyłącznie postulatywno-życzeniowy, gdyż nie proponując konkretnych rozwiązań, nie określa sposobu ani nie gwarantuje osiągnięcia zakładanych celów, jakkolwiek pożądane i szlachetne by one były.

Obok nakreślonych w ten sposób enigmatycznych „działań” wymienia się propozycje tak drobiazgowe i niewspółmierne, jak „pozostawienie świadectw potwierdzających ukończenie studiów doktoranckich” (s. 13) lub „możliwość fakultatywnego [sic!] dodawania logo uczelni do dyplomów”, co potęguje wrażenie niedopracowania lub wręcz chaotyczności dokumentu oraz niewłaściwego zhierarchizowania poszczególnych składników reformy.

2. Nawet w przypadku działań z pozoru bardziej konkretnych, jak „uproszczenie procedury awansu naukowego poprzez likwidację kolokwium habilitacyjnego” i „likwidacja habilitacji jako stopnia naukowego”, nie wiadomo, w jaki sposób miałyby one przyczyniać się do osiągnięcia nadrzędnego celu, to jest „podniesienia jakości nauki” polskiej, skoro oczywistą konsekwencją wszelkich „uproszczeń” i „ułatwień” jest ograniczenie, nie zaś zwiększenie wymagań. Dlatego stanowczo opowiadamy się za utrzymaniem habilitacji jako ważnego sprawdzianu dojrzałości naukowej oraz oceny dorobku każdego pracownika na drodze do profesury.

3. Do podniesienia poziomu nauki nie wystarczy też postulowanie „podniesienie wymagań stawianych rozprawom doktorskim” (s. 26, p. 6), gdyż postępujące umasowienie studiów doktoranckich i obniżenie rangi doktoratu już jest faktem, wynikającym m.in. ze strategii bolońskiej, na której opiera się Projekt. Z kolei „umożliwienie około stu najzdolniejszym studentom z tytułem licencjata a bez tytułu magistra [...] pozyskiwania grantów doktorskich” (s. 24) to niestety koncepcja otwierające furtkę do nadużyć. Sprzeciwiamy się też zróżnicowaniu stopni doktorskich, w szczególności zaś wprowadzeniu doktoratu z uprawnieniami promotorskimi.

4. Projekt mnoży propozycje powoływania gremiów o niejasnym statusie i przeznaczeniu, jak „Centrum Kompetencyjne” (s. 10), „Rada Rozwoju Nauki i Innowacji” (s. 20), „Narodowe Centrum Nauki” (s. 20), – nie bacząc na fakt, że pozyskiwanie (ogromnych) funduszy na tworzenie zarządzających nauką instytucji centralnych będzie musiało odbywać się właśnie jej kosztem. Planowana rozbudowa wspomnianych struktur oraz narzędzi, jak „benchmarking” (s. 10), Blue Card (s. 15), e-learning (s. 16), „kształcenie osób 50+ w zakresie technologii komputerowej” (s. 16), „opracowanie deskryptorów KSK” (s. 16), kojarzy się z wiarą w sprawczą moc samych instytucji oraz magicznych zaklęć, a nie rzetelnym rozpoznaniem sytuacji nauki polskiej (na przykład kształcenie na odległość jest już na uczelniach wdrażane).

5. Nieprzekonujący charakter poprawnego politycznie ozdobnika mają też uwagi o wyrównywaniu szans młodzieży wiejskiej, kształceniu osób niepełnosprawnych oraz finansowym wspieraniu matek powracających do pracy po urlopach wychowawczych, gdyż i w odniesieniu do tych problemów Projekt operuje wyłącznie ogólnikami.

III. Uwaga o formalnej stronie Projektu 

Trudno nie odnieść się do języka, jakim posługują się projektodawcy; oscyluje on między menedżersko-aktywistyczną nowomową („proinnowacyjność”, „KNOW” jako „Krajowe Naukowe Ośrodki Wiodące”, „dynamizacja”, kształcenie dla „osób 50+” itd.) a strategiczno-kampanijnym stylem mobilizującym do walki („uczelnie / okręty flagowe”, „bazowanie”, „eliminowanie” itd.). Wbrew pozorom nie jest to bez znaczenia, gdyż sprowadza dyskusję nad przyszłością polskiej nauki do wymiaru publicystycznego sporu, nie zaś poważnej i odpowiedzialnej debaty.

Konkluzja 

Urynkowienie nauki i szkolnictwa wyższego może stanowić poważne zagrożenie dla idei ich autonomii, a zapędy tego rodzaju są krótkowzroczne i groźne, gdyż godzą w sens nauki osadzonej w tradycji, niezależnej i wolnej od doraźnych i zmiennych uwarunkowań; przede wszystkim zaś są całkowicie niedostosowane do potrzeb i specyfiki nauk humanistycznych, w których konkurencyjność, sprawność, a zwłaszcza pośpiech i – w konsekwencji – wąska specjalizacja powinny ustępować miejsca rzetelnemu skupieniu, systematyczności, wszechstronnej erudycji i dojrzałości badawczej, nabywanej stopniowo i nie tylko wraz z upływem czasu, ale wręcz dzięki niemu. Uniwersytet nie jest i nie może być jedynie zakładem produkcyjnym, wytwarzającym w szybkim tempie zamówione towary.

Ustawiczne reformowanie nauki i szkolnictwa wyższego, zwłaszcza w sprawach zasadniczych, a nie tylko bieżącego zarządzania, jest rozwiązaniem najgorszym z możliwych, ponieważ dotyczy dziedziny, w której rezultaty dzisiaj przyjętych rozwiązań można ocenić (najwcześniej!) dopiero po kilku latach, obecnie zaś nakładają się już na siebie skutki kilku wcześniejszych reform.

Dlatego Rada Wydziału Filologicznego UMK nie może poprzeć Projektu założeń reformy systemu nauki i reformy systemu szkolnictwa wyższego w postaci przedłożonej przez projektodawcę. Jest to dokument nieprecyzyjny, niespójny, miejscami wewnętrznie sprzeczny. Arbitralne i nierealistyczne założenia nie tylko nie gwarantują podniesienia poziomu badań naukowych i kształcenia w naszym kraju, lecz dla wielu dziedzin nauki – w szczególności dla nauk filologicznych, które reprezentujemy – mogą okazać się wręcz zgubne.

==================================================

----- Original Message -----
Sent: Wednesday, May 21, 2008 6:55 AM
Subject: Stanowisko Rady Wydziału Fil UMK w sprawie reformy

Szanowny Panie,
w załączeniu przesyłam tekst stanowiska przyjętego wczoraj przez Radę Wydziału Filologicznego UMK w Toruniu wobec planowanej przez MNiSW reformy. Chciałabym prosić o umieszczenie go na redagowanej przez Pana stronie internetowej.
Łączę pozdrowienia
dr hab. Małgorzata Klentak-Zabłocka
(KFG UMK w Toruniu)

 

nfa.pl

© 2007 NFA. Wszelkie prawa zastrzeżone.
0.034 | powered by jPORTAL 2