Strona główna    Kontakt z Redakcją NFA    Logowanie  
Szukaj:

Menu główne
Aktualności:
Gorący temat
NFA w mediach
NFA w opiniach
Jak wspierać NFA
Informacje

Linki

Rekomenduj nas
Redakcja
Artykuły
Nowości
Europejska Karta     Naukowca
Patologie środowiska     akademickiego
Oszustwa naukowców
Mobbing w środowisku     akademickim
Etyka w nauce i edukacji
Debata nad Ustawą o     Szkolnictwie Wyższym
Perspektywy nauki i     szkolnictwa wyższego
Czarna Księga     Komunizmu w Nauce i     Edukacji

Wszystkie kategorie
Inne
Reforma Kudryckiej
Postulaty NFA
Reformy systemu nauki
WHISTLEBLOWING
NFA jako WATCHDOG
NFA jako Think tank
Granty European Research Council
Programy,projekty
Kij w mrowisko
Kariera naukowa
Finanse a nauka
Sprawy studentów
Jakość kształcenia
Społeczeństwo wiedzy
Tytułologia stosowana
Cytaty, humor
Listy
Varia
Czytelnia
Lustracja w nauce i edukacji
Bibliografia NFA - chronologicznie
Subskrypcja
Informacje o nowościach na twój e-mail!
Wpisz swój e-mail i naciśnij ENTER.

Najczęściej czytane
Stanowisko NIEZAL...
Tajne teczki UJ, ...
Mobbing uczelniany
Amerykańska konku...
O nauce instytucj...
Inna prawda o ucz...
Powracająca fala ...
Urodzaj na Akadem...
Darmowy program a...
Jasełka akademick...
Menu użytkownika
Nie masz jeszcze konta? Możesz sobie założyć!
Strefa NFA
Statystyki

użytkowników: 0
gości na stronie: 129


Polecamy

NFA na Facebook'u

Ranking Światowych Uczelni 2009







Artykuły > Patologie środowiska akademickiego > Krytyka ogólna, a krytyka konstruktywna
Ania z Zielonego Wzgórza

Krytyka ogólna, a krytyka konstruktywna - głos w dyskusji nad ujawnianiem dorobku naukowego

45 lat PRL-u pozostawiło w języku polskim wiele semantycznych ciekawostek. Opozycjoniści w latach 80-tych nabijali się z tzw. demokracji socjalistycznej przywołując w tym miejscu porównanie krzesła i krzesła elektrycznego. Skojarzenie nasunęło mi się w związku z dynamicznie narastającą krytyką naszego systemu nauki i edukacji. Chodzi z grubsza biorąc o krytykę „ogólną” i tzw. krytykę konstruktywną. Ta druga rozumiana była zazwyczaj tak, że krytykant mówił, o co mu konkretnie chodzi i jak to można naprawić. Krytyka tzw. ogólna pozostawała tutaj w tle. Jest oczywiste, że tak pojmowana krytyka konstruktywna dotykać musiała również bardzo konkretnych osób i instytucji. Z tego choćby powodu, że „konstruktywny krytykant” winien był wskazać, co jest konkretnie złego i co konkretnie trzeba naprawić. Słowo konstruktywny kojarzy mi się z konstrukcją, budowaniem konkretnego obiektu z dobrze określonych (i w tym sensie „konkretnych”, choć mogą to być obiekty abstrakcyjne takie jak np. prawa fizyki), składowych. Przeciwieństwem krytyki konstruktywnej była, jak już wspomniano, krytyka „ogólna” (niekonstruktywna) zawierająca zwykle ogólnikowe wypowiedzi, czepiająca się mało istotnych szczegółów i nie pokazująca jak z takiego ambarasu wybrnąć. Ot, takie gadanie pani, co to „siedzi i ma za złe”. Odkąd sięgam pamięcią krytyka konstruktywna była zawsze pożądana i wszyscy wyrażali się o niej pochlebnie, a największą wadą krytykanta była właśnie niekonstruktywność. Ogólnikowość zarzutów, brak odniesienia do rzeczywistych sytuacji i faktów to największe wady niekonstruktywnego krytykanta.

Czytając wypowiedzi prominentów naszej nauki i edukacji dochodzę do wniosku, że sytuacja zmieniła się w sposób zasadniczy. Krytykowanie nauki ogólnie, „na poziomie systemu”, bez odnoszenia tego do konkretnych osób lub grup osób wydaje się być w zasadzie tolerowane i rozumiane jest właśnie jako „krytyka konstruktywna”. Często jest to nawet swoiste alibi rządzących, bo przez udział w dyskusji na przykład na temat modelu kształcenia, wymagań na egzaminach doktorskich, czy zniesienia lub zachowania habilitacji wykazać można dobrą wolę, chęć podejmowania dialogu i generalnie pokazać, że jest się otwartym na poglądy i argumenty drugiej strony. Szczególnie dobrze widać to w przypadku bardzo żywej dziś dyskusji o habilitacjach, szeroko pojętej etyce w nauce i modelu kształcenia. Co więcej, dyskusje na te tematy są żywe, strony miejscami „dają sobie popalić”, a wyciągane argumenty bywają naprawdę ciekawe.




strony: [1] [2] [3]
nfa.pl

© 2007 NFA. Wszelkie prawa zastrzeżone.
0.032 | powered by jPORTAL 2