Strona główna    Kontakt z Redakcją NFA    Logowanie  
Szukaj:

Menu główne
Aktualności:
Gorący temat
NFA w mediach
NFA w opiniach
Jak wspierać NFA
Informacje

Linki

Rekomenduj nas
Redakcja
Artykuły
Nowości
Europejska Karta     Naukowca
Patologie środowiska     akademickiego
Oszustwa naukowców
Mobbing w środowisku     akademickim
Etyka w nauce i edukacji
Debata nad Ustawą o     Szkolnictwie Wyższym
Perspektywy nauki i     szkolnictwa wyższego
Czarna Księga     Komunizmu w Nauce i     Edukacji

Wszystkie kategorie
Inne
Reforma Kudryckiej
Postulaty NFA
Reformy systemu nauki
WHISTLEBLOWING
NFA jako WATCHDOG
NFA jako Think tank
Granty European Research Council
Programy,projekty
Kij w mrowisko
Kariera naukowa
Finanse a nauka
Sprawy studentów
Jakość kształcenia
Społeczeństwo wiedzy
Tytułologia stosowana
Cytaty, humor
Listy
Varia
Czytelnia
Lustracja w nauce i edukacji
Bibliografia NFA - chronologicznie
Subskrypcja
Informacje o nowościach na twój e-mail!
Wpisz swój e-mail i naciśnij ENTER.

Najczęściej czytane
Stanowisko NIEZAL...
Tajne teczki UJ, ...
Mobbing uczelniany
Amerykańska konku...
O nauce instytucj...
Inna prawda o ucz...
Powracająca fala ...
Urodzaj na Akadem...
Darmowy program a...
Jasełka akademick...
Menu użytkownika
Nie masz jeszcze konta? Możesz sobie założyć!
Strefa NFA
Statystyki

użytkowników: 0
gości na stronie: 128


Polecamy

NFA na Facebook'u

Ranking Światowych Uczelni 2009







Artykuły > Społeczeństwo wiedzy > Założenia polityki naukowej, naukowej-technicznej i innowacyjnej państwa


Proponowane kierunki rozwoju nauki i technologii w Polsce do 2020 r.

W stosunku do tego rozdziału mam dużo więcej uwag krytycznych. Naturalnie jest pełna zgoda jeśli chodzi o dalekosiężne cele aby stworzyć 'społeczeństwo wiedzy', aby 'nauka dawała impuls dla rozwoju gospodarki' - z tymi hasłami, które tak łatwo wypowiadają politycy, się zgadzam. Problem tylko polega na tym, jak to osiągnąć? W tej części założeń autorzy wielokrotnie powołują się na to co się dzieje w Unii Europejskiej, że akcesja Polski do UE 'powoduje konieczność odzwierciedlenia priorytetów UE w polskiej polityce naukowej'. I w tym przypadku powołują się na 4, 5, 6 Ramowy Program Badań. W logice tych uzasadnień zapomina się jednak o dwóch sprawach - pierwszej, że nauka w UE (poza Wielką Brytanią) nie jest konkurencyjna w stosunku do USA i to nie od UE powinniśmy się uczyć jak efektywnie prowadzić badania naukowe i jak powiązać naukę z gospodarką. Po wtóre, trzeba podkreślić, że fundusze na wspomniane Ramowe Programy Badań to jest jedynie ok. 5% funduszy, które Europa wydaje na naukę. I rzeczywiście w ramach tych 5% można eksperymentować i tworzyć konsorcja, sieci, koncentrować się na tak zwanych badaniach aplikacyjnych. Są to wszystko niezwykle ważne - ale jednak projekty pomocnicze. Ustawianie całej strategii rozwoju nauki danego kraju na podstawie tych pomocniczych projektów jest niewłaściwe. Trzeba brać przykład z krajów anglosaskich Wielkiej Brytanii, USA jak rozwijać naukę tak aby przynosiła korzyści dla gospodarki. Tam stawia się przede wszystkim na:
1.jakość badań naukowych;
2.bezwzględną konkurencję o środki finansowe oraz
3.na to, aby obydwu stronom, nauce i gospodarce opłacało się współpracować.
Żaden z programów ramowych (5 i 6) nie spełnia tych kryteriów. Wręcz przeciwnie, tworzone na przykład konsorcja naukowe w 6 programie zabijają resztkę konkurencyjności naukowej w Europie. Wspólne z partnerem gospodarczym programy naukowe w ramach 5 RP są nieporozumieniem, po paruset stronnicowej aplikacji, po selekcji projektów nie zawsze związanych z meritum sprawy, ale pokazaniu czy jest tam np. partner z Portugalii czy Grecji, dostaje się tak małe pieniądze, które wystarczą zaledwie na zatrudnienie jednego doktora lub dwóch doktorantów na okres trzech lat - to jest absurdem.
Po totalnej krytyce tych projektów ramowych (Towarzystwo Maxa Plancka, Europejska Organizacja Biologii Molekularnej, Europejska Fundacja Nauki), całkowicie ignorowanej przez polityków, w 7 programie ramowym postanowiono nareszcie stworzyć Radę Badań Naukowych (European Reserach Council), która, na wzór amerykańskiego NSF, czy NIH będzie na zasadzie, peer review (w rozumieniu anglosaskim), oceniała projekty badawcze i przyznawała odpowiednie dotacje na ich wykonanie.

Przebijający się w tekście Założeń podział na nauki podstawowe i stosowane jest niewłaściwy -tak myśleliśmy 20-50 lat temu. Nie ma nauki podstawowej czy stosowanej, jest tylko dobra nauka i zła nauka. Taki podział przyniósł, i nadal przynosi, naszemu krajowi ogromną szkodę i miliony straty oraz doprowadził do tego, że innowacyjność naszej gospodarki jest bardzo mała. Pod sztandarami zastosowań praktycznych, kosztujących miliony złotych, pseudo naukowcy wykonywali pseudo badania, które nikomu nigdy się nie przydały. Nawoływanie teraz by priorytetem były badania stosowane jest wchodzeniem drugi raz do tej samej rzeki. Priorytetem na najbliższe 10-20 lat powinno być wspomaganie dobrej nauki i budowanie infrastruktury aby te osiągnięcia naukowe były zastosowane w gospodarce.





strony: [1] [2] [3] [4] [5]
nfa.pl

© 2007 NFA. Wszelkie prawa zastrzeżone.
0.04 | powered by jPORTAL 2