Na wstępie chciałem zaznaczyć,
że może jestem głupi i czegoś
nie rozumiem. Przeczytałem
jednak fragmenty przyjętego
przez rząd projektu z dnia 10
września 2010 r. ustawy o
zmianie ustawy - Prawo o
szkolnictwie wyższym, ustawy o
stopniach naukowych i tytule
naukowym oraz o stopniach i
tytule w zakresie sztuki oraz
niektórych innych ustaw. Moją
uwagę zwróciły następujące
paragrafy (wszystkie z Art 2
ustawy):
15) po art. 18 dodaje się art.
18a w brzmieniu:
„Art. 18a. 1.
Postępowanie habilitacyjne
wszczyna się na wniosek osoby
ubiegającej się o nadanie
stopnia doktora
habilitowanego,
skierowany wraz z
autoreferatem do Centralnej
Komisji.
2. Osoba ubiegająca się o
nadanie stopnia doktora
habilitowanego
wskazuje we wniosku jednostkę
organizacyjną posiadającą
uprawnienie do nadawania
stopnia doktora
habilitowanego, wybraną
do przeprowadzenia
postępowania habilitacyjnego.
Datą wszczęcia
postępowania jest dzień
doręczenia wniosku Centralnej
Komisji.
3. W przypadku, gdy rada
jednostki organizacyjnej
wskazanej przez
wnioskodawcę w trybie ust. 1 i
2 nie wyrazi zgody na
przeprowadzenie postępowania
habilitacyjnego, postępowanie
prowadzi jednostka
organizacyjna posiadająca
uprawnienia do
nadawania stopnia doktora
habilitowanego wyznaczona
przez
Centralną Komisję.
4. Centralna Komisja w
terminie 7 dni dokonuje oceny
formalnej
wniosku. W przypadku uznania
wniosku za niekompletny lub
nieodpowiadający wymogom
ustawy Centralna Komisja wzywa
do
jego uzupełnienia, wskazując
sposób i wyznaczając termin
uzupełnienia wniosku.
5. Centralna Komisja w
terminie miesiąca od dnia
otrzymania wniosku
spełniającego wymagania
formalne powołuje komisję
habilitacyjną
w celu przeprowadzenia
postępowania habilitacyjnego.
Komisja
składa się z:
1) czterech członków, w tym
przewodniczącego i dwóch
recenzentów o renomie
międzynarodowej, wyznaczonych
przez Centralną Komisję spoza
jednostki, o której mowa w
ust.
2 lub 3;
2) trzech członków o uznanej
renomie międzynarodowej, w
tym
sekretarza i recenzenta,
wyznaczonych przez jednostkę,
o
której mowa w ust. 2 lub 3.
6. Centralna Komisja w dniu
powołania komisji
habilitacyjnej
przekazuje jej dokumenty, o
których mowa w ust. 1.
7. W terminie nie dłuższym niż
sześć tygodni od dnia
powołania komisji
habilitacyjnej recenzenci, o
których mowa w ust. 5,
oceniają, czy
osiągnięcia naukowe
wnioskodawcy spełniają
kryteria określone w
art. 16 i przygotowują
recenzje.
8. Po przedstawieniu recenzji
i zapoznaniu się z
autoreferatem
członkowie komisji
habilitacyjnej w głosowaniu
jawnym podejmują
uchwałę zawierającą opinię w
sprawie nadania lub odmowy
nadania
stopnia doktora
habilitowanego.
9. W szczególnych przypadkach,
uzasadnionych wątpliwościami
komisji habilitacyjnej
dotyczącymi dokumentacji
osiągnięć
naukowych, komisja może
przeprowadzić z wnioskodawcą
rozmowę
o jego osiągnięciach i planach
naukowych.
10. Komisja habilitacyjna w
terminie 21 dni od dnia
otrzymania recenzji
przedkłada radzie jednostki
organizacyjnej uchwałę w
sprawie
nadania stopnia doktora
habilitowanego, o której mowa
w ust. 9,
wraz z uzasadnieniem. Na
podstawie tej opinii rada
jednostki
organizacyjnej, w terminie
miesiąca, podejmuje uchwałę o
nadaniu
lub odmowie nadania stopnia
doktora habilitowanego.
11. Rada jednostki
organizacyjnej zamieszcza na
stronie internetowej
wniosek osoby ubiegającej się
o nadanie stopnia doktora
habilitowanego wraz z
autoreferatem, informację o
składzie komisji
habilitacyjnej, harmonogram
przebiegu postępowania oraz
uchwałę
o nadaniu lub odmowie nadania
stopnia doktora
habilitowanego,
wraz z uzasadnieniem.
12. W przypadku rozbieżności
między opinią komisji
habilitacyjnej a
uchwałami rady jednostki
organizacyjnej, Centralna
Komisja, po
przeprowadzeniu postępowania
wyjaśniającego, może cofnąć
jednostce organizacyjnej
uprawnienie do nadawania
stopnia
naukowego doktora
habilitowanego, jeżeli
stwierdzi, że rozbieżność
jest
nieuzasadniona.”;
Moje pytanie do tego paragrafu
jest następujące. Czy to
znaczy, że Centralna Komisja
ma władzę absolutną w temacie
habilitacji?
Wnioskuję to z tego, że:
a) w komisji habilitacyjnej
większość mają członkowie
wyznaczeni przez CK
b) recenzentów jest 3, z czego
2 z nadania CK
c) uchwałę o nadaniu
habilitacji podejmuje komisja
habilitacyjna i przedstawia ją
do zatwierdzenia Radzie
Wydziału, tyle że jak RW nie
zgodzi się z werdyktem komisji
wyznaczonej przez CK, to CK
może odebrać Wydziałowi prawo
nadawania habilitacji.
Dodatkowo procedura odwoławcza
od decyzji de facto CK jest
rozpatrywana przez CK na mocy
poniższego paragrafu
17) w art. 21:
a) ust. 1 otrzymuje
brzmienie:
„1. Osoba ubiegająca
się o nadanie stopnia doktora
lub doktora
habilitowanego może wnieść od
uchwał, o których mowa w art.
14 ust.
2 i art. 18a ust. 10, jeżeli
są one odmowne, odwołanie do
Centralnej
Komisji za pośrednictwem
właściwej rady w terminie
miesiąca od dnia
doręczenia uchwały wraz z
uzasadnieniem. Rada przekazuje
odwołanie
Centralnej Komisji wraz ze
swoją opinią i aktami sprawy w
terminie
trzech miesięcy od dnia
złożenia
odwołania.”,
b) dodaje się ust. 3 w
brzmieniu:
„3. W przypadku
utrzymania w mocy uchwały
osoba ubiegająca się o
nadanie stopnia doktora
habilitowanego może wystąpić z
ponownym
wnioskiem o wszczęcie
postępowania habilitacyjnego
po upływie co
najmniej trzech lat. Okres ten
może zostać skrócony do 12
miesięcy w
przypadku znacznego
zwiększenia dorobku naukowego
lub
artystycznego.”;
Czyli innymi słowy jeśli
podskoczysz to dostaniesz
ekstra po łbie. Wydaje się, że
już lepiej złożyć nowy wniosek
niż się odwoływać.
Na koniec smaczek dodatkowy.
Czy poniższy paragraf nadaje
automatyczną habilitację
docentom "marcowym",
którzy się jakoś uchowali na
uczelni?
18) po art. 21 dodaje się art.
21a w brzmieniu:
„Art. 21a. 1. Osoby
zatrudnione w szkole wyższej
na stanowisku profesora
nadzwyczajnego lub profesora
wizytującego na podstawie art.
115
ust. 2 ustawy z dnia 27 lipca
2005 r. - Prawo o
szkolnictwie
wyższym, nabywają uprawnienia
równoważne uprawnieniom
wynikającym z posiadania
stopnia doktora habilitowanego
na
podstawie decyzji rektora.
Pozostaje jeszcze jedna
kwestia, mianowicie tego jak
ma być oceniana habilitacja,
ale to zostanie zawarte w
rozporządzeniu ministra,
którego jeszcze nie ma.
Paragraf, który tego dotyczy
to Art 2 par 12 ustawy
Jak pisałem wcześniej, może
jestem głupi i czegoś nie
rozumiem, ale jak dla mnie to
są jakieś jaja. Może ktoś mi
to wytłumaczy.
autor: ~yureq
Uwaga generalna na temat
plebiscytu - 2009-02-28 17:52:59
Z poprzednim wpisem
koresponduje moja uwaga
genralna na temat rezultatow
tego plebiscytu/konkursu
(Zloty
inzynier/MNiSzW/Przeglad
techniczny2009). Zaden z
laureatow (inzynierow) nie
pracuje na polskiej uczelni!?
O czym to swiadczy? Tam gdzie
istnieja w miare
normalne/dogodne warunki
(organizacyjne/motywacyjne
poparcie/zainteresowanie
wladz/ ciag sukcesow) do
ralizacji dzialnosci
tworczej/wynalazczej
/organizacyjnej/biznesowej-pol
scy inzynierowie radza sobie
bardzo dobrze. Ale nie na
uczelniach. Z tamtad nie
slyszymy o wynalazkach i
tworcach...W tym przedziale
dzialnosci uczelnie sa w tyle!
I w te, niezreformowane od 20
lat
organizacyjnie/strukturalnie/k
adrowo oraz programowo,
zamkniete w sobie i izolowane
od swiata twory, bedzie sie
wpompowywac ogromna kase !
autor: ~Zdzislaw Szulc
Zarzadzanie uniwersytetem a
klika? - 2009-02-28 16:46:10
Zamiast wstepu...Na stronie
internetowej MNiSzW znajdujemy
liste laureatow w konkursie
"zloty inzynier".
Jeden przyklad :Edward
MARGAŃSKI
mgr inż. mechanik, absolwent
PW, konstruktor i producent
samolotów, pilot oblatywacz.
Współwłaściciel firmy
Margański&Mysłowski
Zakłady Lotnicze w
Bielsku-Białej Sp. z o.o.
(kategoria
„High-Tech")...
Idac dalej na
Internecie...znajdujemy jak
jest zarzadzana/prowadzona
Jego firma produkujaca
...samoloty (Orka). Ma ona
profesjonalna Rade Nadzorcza
(rozni/interdyscyplinarni
fachowcy z potrzebnym i
widocznym
doswiadczeniem/umiejetnosciami
)! Dlaczego polskie
uniwersytety nie maja takich
lokalnie/strategicznie/bizneso
wo i naukowo stworzonych i
dzialajacych Rad Nadzorczych!?
One patrza co sie tam dzieje,
jak plyna pieniadze i do kogo,
jak sie tworzy i plynie
kapital intelektualny,
monitoruja strategie i
polityke rozwoju szkoly oraz w
opewnym stopniu nie
dopuszczaja /stoja na strazy/
aby nie bylo w danej
instutucji zjawisk
patologicznych/nepotyzm/tworze
nie i dzialanie klik /grup
lansujacych/przedkladajacych
interesy prywatne ponad
instytucji/integralny interes
srodowiska akademickiego...
---Przykladowo:czy Rada
Nadzorcza/Board of Regents
markowego uniwersytetu na
swiecie dopuscilaby do
isteniena takiej sutuacji jak
podaje ponizej...a ktora moze
miec miejsce na polskim
uniwersytecie ( gdzie
istnienje przeciez zerowa
mobilnosc kadry): Uczelniana
Komisja Kwalifikacyjna d/s
Awansow na Profesora na danej
uczelni zwyczajowo ocenia i
rozstrzyga na temat wnioskow
RW odnosnie kandydatow na
stanowisko/tytul profesora
pochodzacych z wlasnego
bylego/obecnego
zespolu/instytutu, majacych
wspolne (wiekszosc?)
publikacje(i) z czlonkami
danej komisji, a takze ktorzy
sa przypadkowo synem lub corka
oceniajacego/czlonka komisji!?
Czy prz takich warunkach
/zasadach funkcjonowania
komisji przejdzie wniosek
kogos innego , kto ma lepszy
lub porownywany dorobek, lecz
zadnych powiazan z czlonkami
danej komisji, a szczegolnie w
sytuacji, gdy nie jest
dostepna pelna baza
danych/niejawny dorobek/brak
strony interetowej/cv
naukowcow do wgladu, co jest,
NIESTETY, normalnoscia
polskiego sytemu awansow i
kariery od 20lat!!?.. I w
takich tez wlasnie
warunkach...kwitna lokalne
kliki!
Niekiedy, niespodziewanie, cos
sie wymknie spod
kontroli/wysunie z cienia i
sie ..dowiadujemy!?
autor: ~Zdzislaw Szulc
Jak zwykle - 2009-02-28 08:41:29
Jak zwykle zamiast wystąpić o
granty bije się pianę na temat
tego co inni mogą zrobić.
Jasne jest, że bijący pianę
nic więcej od bicia nie
potrafią a na to grantu nie ma
( ponadto o grant trzeba
wystąpić otwarcie a nie z
podręcznej strusiówki). Bija
tych co wystąpiłi i niestety
coś za grant zrobili bo ci co
nic nie zrobili jakoś bici
(przez nich) nie są. (por
zawartość NFA)
NFA mogłoby występować o
rozmaite granty ale chętnych
nie ma, więc o co chodzi ?
W tym miesiacu ogloszono
konkursy na dwa miliardy
osiemset MILIONOW czyli prawie
3 miliardy PLN. Minister
Rostowski nie powiedzial jaki
procent i czy w ogole z tej
kwoty jest pozyczka z
Europejskiego Banku
Inwestycyjnego.
autor: ~sprawdzam
@Zbigniew - 2009-02-27 19:24:11
Jak to o co chodzi z dużymi
grantami? UE dało Polsce
ogromną kasę m.in. na poprawę
poziomu szkolnictwa wyższego i
trzeba ja jakoś
"skonsumować". A że
bez ładu i składu? To widać
na dole; na górze będzie widać
poprawnie wypełnione
papierki... Weźmy kierunki
zamawiane: czy gdziekolwiek
spowodowały wzrost liczby
studentów na
"strategicznych"
kierunkach, czy też zaledwie
ich "przesunięcie"
miedzy specjalnościami? Czy
na przykład otwarcie
informatyki inżynierskiej
zamiast po prostu informatyki
jest rzeczywistym postępem,
czy też sztucznym tworem
obliczonym na zdobycie
funduszy UE i przetrwanie
kolejnego roku?
autor: ~Zbyszek
duze rozgrywki - 2009-02-27 12:16:51
Obawiam się, że niewiele osob
rozumie (ja też zupelnie nie
rozumiem) o co chodzi z tymi
wielkimi grantami. To wyglada
na jakies rozgrywki bankowe. Z
dzisiejszego onetu.pl.
"Kulisy handlu opcjami
walutowymi odsłania w rozmowie
z "Dziennikiem"
dwóch dyrektorów z dużych
międzynarodowych banków.
Odrzucają oni oskarżenia, że
banki świadomie wciągnęły
polskie firmy w pułapkę, która
doprowadziła setki z nich na
skraj bankructwa. Dziś rząd
szacuje, ze zobowiązania tych
przedsiębiorstw wobec
instytucji finansowych sięgają
astronomicznej kwoty 15
miliardów złotych, i
zastanawia się, jak im
pomóc." Czyli mamy taką
sytuację, że z jednej strony
niektórym podmiotom
gospodarczym bardzo brakuje
pieniędzy, a z drugiej strony
nagle w uczelnie bedą
wpompowywane duże granty, przy
przy czym wiadomo, ze pożytek
bedzie z nich żaden.
Ale mam obawy, że to są dawne
ustalenia i po prostu Polska
nie może się z tego wycofać.
Kto powiedział, ze w
kapitalizmie ludzi glaszcze
się po glowkach?
autor: ~Zbigniew
@interdyscyplinarni - 2009-02-27 11:37:28
Nie rozumiem jak ktos moze
"zapobiec pisaniu" o
sprawach "udanych".
Zwlaszcza na tym forum, gdzie
jakas swoboda przeciez panuje.
.......... A ja jestem w
grupie fizykow i mam pozytywne
zdanie o swej dziedzinie i
panujacych w niej
zwyczajach............... Moze
z jednym wyjatkiem: zbyt
trudny program szkoly sredniej
z fizyki (ZA DUZO tam
wszystkiego wlozono). I przez
to wszyscy (fizycy) cierpimy,
bo po liceum to malo kto
fizyke rozumie i lubi.
.............. Studia fizyki
sa niestety takze dosc trudne
i choc bezrobocia po nich nie
ma, to kandydaci wola wybrac
latwiejsza droge (liczac na
to, ze "jakos to
bedzie'?)
autor: ~Jan (Janek)
finansowanie reform? - 2009-02-27 11:00:10
Wielokrotnie na tym forum
pisano, ze najpierw glebokie
reformy polskiego szkolnictwa
wyzszego i nauki, a w drugiej
kolejnosci wsparcie ich
znaczacym zastrzykiem
finansowym. 'Reformy' -
zwlaszcza w czesci szkolnictwo
wyzsze - sa na ETAPIE
KONSULTACJI, a w sprawie
KLUCZOWEJ czyli organizacji,
zarzadzania i finansowania
polskich uczelni propozycje
zmian maja byc przedstawione
dopiero w marcu. Tymczasem we
wczorajszej 'kropce nad i'
minister Rostowski dwukrotnie
powiedzial, ze minister
Kudrycka w tym miesiacu
oglosila konkursy na DWA
MILIARDY OSIEMSET TYSIECY
zlotych (z funduszy
europejskich). ---- Jest to
dokladnie odwrotna kolejnosc
niz postulowana przez
srodowiska reformatorskie i
gospodarcze. A moze wlasnie o
to w tym wszystkim chodzi?
Ostatni skok na wieksza kase,
a potem 'stan spoczynku'?
Zapewne wiekszosc osob sie ze
mna zgodzi co do tezy:
'obecnie nie ma w systemie
zadnych mechanizmow
gwarantujacych, ze srodki
unijne zostana wykorzystane w
sposob wlasciwy - zwlaszcza na
poziomie uczelni'!!!
autor: ~sprawdzam
idea oceny - 2009-02-27 10:27:10
" mój profesor wpisze się
jako pierwszy i jeszcze każe
mi dopisać pięć innych
osób"
Tak a na NFA oczywiście
wykażą że ten prof jest
najlepszy bo mu indeks Hirscha
urośnie mimo , że mógł nawet
pracy nie czytać czy może jej
nie rozumieć. To nie jest
jakiś wyjątek,. Ja tu już
wielokrotnie pisałem jak się
rzeczy często mają ( gorzej
się mają bo się karało jeszcze
niedawno, a może i do dziś,
za pisanie prac za granicami
!) I nic. Nikt (niemal) nie
rozumie słowa pisanego wiec to
trochę traci sens. Nie można
nikogo oceniać statystycznie
bez znajomości kontekstu !
Na 100 % większość tow i TW by
miało większy indeks Hirsch od
tych co byli ich ofiarami a
istnieje jak widać tendencja
do wspierania degeneratów ( i
niesamodzielnych naukowców -
przecież sami mówią, ze jakby
nie byli w PZPR czy TW to by
nie byli tym czym są ) i
wypierania ich ofiar.
Główna przyczyna stanu nauki
jest deprawacja i
bezmyślność/rozmyślność
środowiska akademickiego i jak
się wzmocni finansowa
zdeprawowanych to to jeszcze
bardziej poleci w dół !
Wlasnie: warto byc konkretnym
(przynajmmniej: jaka
dziedzina,jaka uczelnia).
Jesli nawet samemu wpadlo sie
jak sliwka w kompot (bo nikt
nie ostrzegl), to moze warto
ostrzec innych przed
wpadnieciem w takie bagno.
.......... Podobnie ze
studentami. GDYBY bojkotowali
kierunki kiepsko prowadzone -
to kierunki te by upadly.
Zatem z grubsza: jest tak jak
wola ludu-studentow dyktuje.
Niestety czesto studenci
wybieraja kierunki dosc
patologiczne. ............
Moze to brak informacji? Na to
bym stawial. ..............
Oczywiscie informacja typu:
"wszysko jest
beznadziejne" jest MALO
KONKRETNA i do niczego nikomu
nie posluzy. Wlasnie
wskazywanie wydzialow i
uczelni LEPSZYCH niz inne jest
kluczowe dla osiagniecia
jakiegos sprzezenia zwrotnego
i postepu (na gruncie
"rynkowym").
autor: ~Jan (Janek)
czytam:pochwala pracy
zespolowej..? - 2009-02-27 01:05:28
@riddic: prosze podac imie i
nazwisko szefa Twojego
zespolu, ktory do perfekcji
opanowal zasady pracy
zespolowej na polskiej
uczelni-Ty robisz on/inni
korzystaja! Takich zespolow
jest chyba co niemiara? Nalezy
te wzorcowe przypadki
naglasniac ...Pochwal sie!
autor: ~Zdzislaw Szulc
do riddic - 2009-02-27 00:49:10
To nie do konca jest kraj
glupkow. Raczej malych
cwaniakow. Ostatnie trzy wieki
historii to rzady obcych
panstw. To wyksztalcilo taka
dyzurna postawe na
"nie" i takich
malych skokow po kase po
kryjomu. No i prawda jest, ze
Polacy dzisiaj niewiele
potrafia sami zorganizowac.
Umiejetnosc organizowania
rzeczy dzialajacych jest tutaj
faktycznie na poziomie
przedszkola. Ale machnac na
taka reka, odpuscic sobie?
Nigdy. Zbudowac wiezowiec w
srodku miasta to zaden
problem, ale na pustyni - to
dopiero jest wyzwanie. A jak
czlowiek przekracza
czterdziestke, to nie jest
latwo znalezc sobie zajecie,
ktore podnosi poziom
adrenaliny.
autor: ~Zbigniew
czytam - 2009-02-26 22:20:32
Czytam tak sobie te posty i
myslę, że Państwo jesteście
pacjonatami zmian, chcecie
prawdziwej konkurencji jasnych
ścieżek awansu likwidacji hab
lub przynajmniej jasnych jej
uzyskania kryteriów ale CZ nie
rozumiecie że jest to
krajGŁUPKÓW że jesteście
takimi lepperami tu nigdy nie
będzie dobrze tak jak w
sudanie murzyni będą czarni a
nie biali, nie mamy dobrych
piłkarzy, nie produkujemy
samochodów, mamay za to dużo
złodziejaszków i GŁUPKÓW Nigdy
nie osiągniecie i nikt nie
osiągnie bo nie ma pracy
zespołowej i uznania dla pracy
a jest kombinatoryka w dupie
mam pisanie prac gdzie m,ój
profesor wpisze się jako
pierwszy i jeszcze każe mi
dopisać pięć innych osób.
Jeszcze raz KRAJ wielu głupków
( Polacs) jak obraźżliwie
pisali angole i piszcie o ck
kudryckiej dupie maryni KRAJ
głupków nigdy się nie zmieni
autor: ~riddic
@Zbyszek. - 2009-02-26 21:47:50
Zgoda, calkiem dobry pomysl,
tylko ,ze produkt z takej
instutucji powienie byc od
razu wprowadzony do
uzytku/wyprobowany i dal
zwrot... Tego w Polsce jeszcze
nie ma na taka skale co
zostalo utworzone w Niemczech
(
3w.max-planck-innovation.de/en
/). Generalnie, nalezy miec
normalnie funkcjonujaca silna
gospodarke/wlasny przemysl...i
ustawiona wspolprace, a z tymi
sprawami jest wciaz problem w
Polsce!
autor: ~Zdzislaw Szulc
@Jan (Janek) - 2009-02-26 21:35:07
Jest rzecz oczywista ,ze ta
ilosc wyzszych szkol
publicznych, ktora juz jest (+
szkoly prywatne), moze obecnie
wystarczyc (wszyscy, ktorzy
chca i sie kwalifikuja, moga
sie ksztalcic w Polsce) !?
Pytanie podstawowe: jakiej
klasy/poziomu/konkurencyjnosci
sa to szkoly i co mozna
powiedziec o ich
perspektywach/planach dalszego
rozwoju?.... W jednej beczce
mozna ukisic pewna ilosc
ogorkow w jeden tylko sposob!?
Beda dobre? Nalezy sprawdzic
ich jakosc po zakonczeniu
procesu kiszenia. Nie dobre!
Zaczynamy od nowa, wg innej
procedury. Powtarzamy inny
proces w tej samej beczce.
Tracimy czas, wolno zdobywamy
doswiadczenie, istnieje ryzyko
stalego niepowodzenia ,a takze
mozliwy klopot z tytulu
pekniecia starej beczki? Majac
do dyzspozycji wiele beczek,
inaczej zrobionych/z innego
drzewa : mamy mozliwosc od
razu wyprobowac wiele receptur
i zarzucic rynek roznoronymi
kiszonymi ogorkami! Podobnie z
polskimi szkolami wyzszymi: z
ograniczonej ilosci takich
samych "beczek"
wychodza takie same
produkty-lub zaden
(odkrycie/wynalazek/swiatowego
poziomu dzielo
sztuki/projekt)? A tak na
marginesie: ile km autostrad
wybudowano w 2008r w Polsce (w
2007 bylo tego az... 7km).
Widac ,ze komus ( a dokladnie
Wszystkim Polakom) ta ilosc
wystarczy?
autor: ~Zdzislaw Szulc
@Zdzisław Szulc - 2009-02-26 21:24:37
"Dlaczego w Polsce nie
utworzono od "zera"
nowego publicznego
uniwersytetu po 1989r.?"
Bo na to potrzeba miliardów
złotych, a wynikiem byłby
uniwersytet co najwyżej taki
sam, jak inne.
Nam nie trzeba uniwersytetu
ani EIT+, nam potrzeba
Instytutów Maksa Plancka,
najlepiej z kierownictwem
zagranicznym. --- Gdzie nie
może mieć miejsca
marnotrawstwo, błędne decyzje?
W Izraelu... Państwo niewiele
ludniejsze od Warszawy i
niewiele większe od Mazowsza
ma pięć uczelni na głowę
bijących każdą uczelnię
Polską....
autor: ~Zbyszek
@interdyscyplinarni, @Z.S. - 2009-02-26 20:15:09
"Dyskusja zbyt konkretna
nie prowadzi do niczego"
- ?!? zadziwiająca opinia. Mam
dokladnie przeciwne zdanie.
.............. A co do kreacji
nowych uniwersytetów
państwowych: czy nie wystarczy
nam tych które są?
.........Spodziwałbym się
raczej że w ciągu 20 lat
mógłby się jakiś silny
nie-publiczny uniwersytet
wyłonić. Ale się nie wyłonił.
........... Brak sponsorów (co
najwyzej są chętni do
beneficjów, spijania
śmietanki, zysku; ale do
fundowania - to u nas jeszcze
jakby za wcześnie?)
autor: ~Jan (Janek)
nowe uniwersytety w EU - 2009-02-26 18:36:33
Przykladowo (z webometrics
2009) dwie szkoly: jedna w
Hiszpanii (miejsce na swiecie
358, Universitat Pompeu Fabra
, Barcelona, utworzony w 1990)
oraz najnowszy w Anglii
(3753 , University of Cumbria,
utworzony w 2007). Dlaczego w
Polsce nie utworzono od
"zera" nowego
publicznego uniwersytetu po
1989r.? Wszystkie
dotychczasowe zbiegi
(dzielenie/laczenie) nie daly
w rezultacie
swiatowo-konkurencyjnej szkoly
w Polsce. Stad tez, nie ma
gdzie i jak, sprawdzic
/wprowadzic do uzycia
swiatowego
benchmarkingu/wzorcow i
rozwiazan/modeli
zarzadzania/organizacji oraz
finansowania od reki do
praktyki w kraju. Podane 2
przyklady sa zarzadzane i
funkcjonuja wg najbardziej
sprawdzonych wzorcow na
swiece/w danym kraju. Po
prostu w tych nowych szkolach
nie moze miec miejsce zadne
marnotrawstwo, przestoj lub
nieodpowiedzialna decyzja
(kadrowa/finansowa rozwojowa)!
Przelomem bylo by, gdyby dane
wojewodztwo, utworzylo swoj
nowy lokalny, publiczny
uniwersytet, podobny do UPF
lub UC !? Jest to mrzonka na
razie, poniewaz zadnego
wojewodztwa na to nie stac, a
obecne przepisy nie dadza tej
jednostce wystarczajacej
autonomii do wlasnego
zarzadzania, finansowania,
kontroli, itp. To co jest, to
laczenie sie starych wiarusow
lub zdechlakow...
autor: ~Zdzislaw Szulc
rankingi polskich uczelni na
swiecie.. - 2009-02-26 16:39:09
Wg webometrics2009.
1dziesiatka :
417 Jagiellonian University
511 AGH University of Science
& Technology
512 Warsaw University of
Technology
578 Wroclaw University of
Technology
634 Warsaw University
654 Adam Mickiewicz
University Poznan
662 Wroclaw University
726 Gdansk University of
Technology
796 University of Silesia in
Katowice
801 Maria Curie Sklodowska
University--------------------
1 dziewiatka prywatnych
uczelni:
3392 Academy of Humanities and
Economics in Lodz
3781 Academy of Computer
Science and Management in
Bielsko-Biala
4871 Bogdan Janski Academy in
Warsaw
4949 Leon Kozminski Academy of
Entrepreneurship and
Management
5603 Collegium Civitas in
Warsaw
5631 School of Banking and
Management in Cracow
5752 Polish Schools of
Banking
5838 Katowice School of
Information Technology
5921 Polish Virtual
University.
Mozna tam sprawdzic, co i jak,
i co to znaczy.Pomiedzy nimi
w/w rankingu, od miejsca 3393
az do #6000, jest wiekszosc
publicznych polskich uczelni.
Nie ma tam tak, ze sa one na
koncu tej listy!
autor: ~Zdzislaw Szulc
Naiwny optymizm w Finlandii
kontra.. - 2009-02-25 18:48:49
Kraj ten, wprowadza w tym
roku, do swojego sektora
edukacji radykalne reformy
uniwersytetow /szukaj:Autonomy
for the universities in
Finland (Finland Univesities
Act)...Nie pada w ich
programie slowo habilitacja,
czy tez dlaczego i za co
istniec na uczelni ma
profesor. Zmienia sie
fundacja/legalne ustawienie
szkoly wyzszej w panstwie.
Uniwersytet ma spelniac nowa
role bedac czescia zmienajacej
sie, wciaz ksztalcacej,
lokalnej spolecznosci...
Pewny pesymizm w Polsce: Beton
sie dalej... umacnia.
autor: ~Zdzislaw Szulc
Naiwny optymizm... - 2009-02-25 18:31:17
Zadziwia ta naiwna wiara w
ozdrowieńcze skutki zniesienia
habilitacji (i aż taki nacisk
na tę sprawę), zwłaszcza ze
"druga linia obrony"
establishmentu ("tytuł
profesorski") juz od
dawna przygotowana i
wzmocniona. Spór o habilitację
to takie przekomarzanki, żeby
"zająć" czas i
odwrócic uwage od spraw
istotnych. ..... Nawiasem
mówiąc mogę sobie doskonale
wyobrazić, że po zniesieniu
habilitacji obecny
"układ" wyjdzie
jeszcze bardziej wzmocniony (o
ile nie nastąpią zmiany w
systemie zrządzania).
autor: ~Jan (Janek)
Plan B: co bedzie? - 2009-02-25 16:36:26
Plan B : co bedzie?
---"Czy ktoś z Państwa
mogłby przewidzieć co się
stanie z polskimi upadającymi
naukowo uczelniami publicznymi
oraz instytutami PAN jeśli z
polskiego życia akademickiego
zniknie CK i habilitacja?
---Pojawia sie konkurencyjne,
w miare dobrze zarzadzane
uniwersytety, wspolpracujace z
lokalna
spolecznoscia/gospodarka/kultu
ra/ochrona zdrowia, posiadajce
spore wlasne zasoby finansowe
oraz miedzynarodowa kadre.---
Jak zareaguje SEJM RP? Sejm
wtedy bedzie o ½
miejszy, poslowie beda bardzej
zainteresowania tym co sie w
ich rejonie dzieje na
uczelniach!-------------------
-
---Co będzie dziać się na
uczelniach? Powstana prawdziwe
tworcze grupy
naukowo-badawcze. Student
bedzie ich czestym
uczestnikiem . Przed graduacja
juz bedzie mial pare
publikacji. Wzrost prestizu
uczelni i polskich doktoratow
na swiecie.
------------------- -----Albo
co może się wydarzyć, kiedy
minister Barbara Kudrycka
straci stołek?--- Przyjdzie
ktos inny. Aby sie utrzymac
dluzej- bedzie niezwykle
ulegly i podtrzyma obecny
status-quo. Wyrozni sie rola
glownego ksiegowego i piewcy
centralnego sterowania i
statystycznie podpartego
sukcesu. Naturalnie,
skonsumuje profit ze zmiany w
finansowaniu systemu i co z
tego wyniknie.--- W tym
resorcie, w sytuacji w jakiej
jest polski uniwersytet
obecnie, pro-reformatorskie
kierownictwo winno byc na
urzedzie dluzej niz kadencja
rzadu…
autor: ~Zdzislaw Szulc
metody reformowania - 2009-02-25 15:25:20
Totalitaryzmu nie zwalczy się
metodami demokratycznymi, w
dodatku pozostawionymi w
rękach ludzi, którzy potrafili
się w tym totalitaryzmie
urządzić
Stefan Kisielewski - wg Jacka
Kwiecińskiego z Gazety
Polskiej
Uczelnie nie wyszły z PRLu i
autonomie wykorzystują do
utrzymania systemu powstałego
w ramach naruszania autonomii
uczelni systemie
totalitarnym.
Są autonomiczne od jawności,
od rzetelnej oceny, kontroli,
od przyzwoitości itd itp
CK temu nie jest w stanie
zapobiec bo jest częścią
składową tego systemu
wybieraną zresztą
demokratycznie !
Piszesz prawdę - wolność
wymaga niezależności
finansowej. Powstaje tylko
pytanie - czy Uczelnie tego
chcą? Jak pracowałem na pewnej
uczelni technicznej, to ok.
1/3 jej pracowników
merytorycznych prowadziła
prace finansowane z zewnątrz
(podobne do dzisiejszych
grantów). Z tych umów kupowano
większość aparatury, która z
zasady pozostawała na uczelni.
Reszta (2/3 składu
merytorycznego) "miała za
złe" i zajmowała się
dołowaniem tej aktywnej 1/3.
Wydawałoby się, że tzw.
"transformacja"
powinna to zmienić - i
rzeczywiście zmieniła - ale
nie w tą stronę, co trzeba.
Wiele aktywnych pracowników
odeszło z uczelni (tych z
habilitacjami też), sporo
wybrało drogę "Panu Bogu
świeczkę i diabłu
ogarek", i proporcje
zmieniły się na korzyść
"mających ze złe".
Cała ich energia od zawsze
była skierowana na tworzenie
koterii, układów, załatwianiu
posadek dla rodzinki i
znajomych - a dorobek
ograniczał się do
bezwartościowych 'Skryptów dla
studentów wydziału XXX",
"Ćwiczeń laboratoryjnych
z..." etc. Teraz
oczywiście bronią swoich
pozycji - to już są całe
dynastie i dwory! Współpraca z
gospodarką - prawie ustała, bo
w wielu przypadkach
"samodzielni" nie
mają żadnej wiedzy o
powszechnie stosowanych
nowoczesnych technologiach - a
przecież
"samodzielni" są z
definicji wybitni i niczego
się uczyć nie będą. Jak więc
zarabiają KASĘ? Ano jeżdżą po
wykładach w promieniu 200-300
km do różnych "Szkoły
Wyższe". Tak z 5-6 można
łatwo "obskoczyć",
"program" zajęć z
zeszytu (często pożyczanego,
się nie zmienia) jest
"wyklepywany", umowa
podpisana - i dodatkowe 3-4
tysiączki na miesiąc się
uzbiera. A jakość kształcenia?
A kogo to obchodzi... Ważne,
aby przypadkiem nie usunięto
za brak dorobku z uczelni - bo
co wtedy? Program 50+? Kto
zatrudni wykładowcę
Free-Lancera bez
udokumentowanego dorobku? I po
prostu to Ci ludzie są dziś
"grupą trzymającą
władzę".
Specjalność wcale nie musi być
zgodna z funkcją - ważne, że
jest habilitacja! Zawsze
myślałem, że fizyka jako nauka
jest dość ściśle określona -
ale jej definicja na potrzeby
karier akademickich okazuje
szalenie rozciągliwa i
obejmuje np. wytrzymałość
materiałów. Wystarczy dodać
słówko "stosowana",
"techniczna" lub
"budowli". A ile
mamy wydziałów i zakładów
"informatyki"
(najlepiej stosowanej - wtedy
już można tam wsadzić
wszystko!). To specjalny
rodzaj ludzi - oni są najlepsi
w antyszambrowaniu, szeptaniu
w sekretariatach, ustawianiu
głosowań etc. Dla niech
niezależność (i
odpowiedzialność finansowa) to
wyrok śmierci!!!
Tomasz Barbaszewski pisze:
"Uczelnia powinna być
samodzielna i niezależna - z
tym zgadzają się (prawie)
wszyscy. " Zgoda. Ale
podstawą niezależności jest
niezależność finansowa.
Stalinizacja to nie tylko
"habilitacje", ale
przede wszystkim odebranie
niezależności ekonomicznej.
Dopóki uczelnie będą na
kapryśnym garnuszku tzw.
państwa, nie będzie żadnych
istotnych zmian.
autor: ~Zbyszek
poziom rzetelnosci - - 2009-02-24 18:08:58
poziom rzetelnosci tej
dyskusji jest chyba na
poziomie 0. Skoro jest u nas
CK i jest taki poziom
nierzetelności to chyba jest
jasne, ze CK za ten poziom
(czy brak poziomu)
(współ)odpowiada.
Sama zresztą nie trzyma
poziomu wewnętrznego wiec i z
tym zewnętrznym jest na
bakier. Ryba psuje się od
głowy a CK ma głowę popsutą (
patrz np. poczet ludzi nauki -
ostatnie wpisy). Skoro w
Polsce robi sie profesora z
konia a 'konkursy' tez
wygrywają konie ( co sam
sprawdzałem) a CK ani me ani
be ani kukuryku to może lepiej
jak sobie pójcie ćwiczyć do
kórnika bo w systemie nauki
nie ma nic na poziomie do
powiedzenia.
poziom rzetelnosci czy/i
zaufania? - 2009-02-24 17:58:33
Mam wieksze uznanie dla pracy
i jej rezultatow oraz cenie
wyzej rzetelnosc polskich
akademikow na uczelniach niz
to co czyni/la CK! Dlaczego w
Sekcjach CKSSiT sa pozoranici
naukowi i miernoty ( mizerny
dorobek, brak cytowan,
h=zero)...? Nie mozna zakladac
,ze jak czegos nie ma (sita
wewnetrznego na poziomie
uczelni), to z tym bedzie
jeszcze gorzej niz jest, bo
ktos gdzies wylapuje przyklady
nierzetelnosci/oszustwa,w
obecnym systemie..?
autor: ~Zdzislaw Szulc
poziom rzetelnosci - 2009-02-24 17:29:21
Poziom przecietnej rzetelnosci
w USA to 2, 5 metra od
podlogi. W Polsce to 20 cm.
I tylko dlatego tam nie trzeba
Centralnej Komisji, bowiem
tajny Oddzial Centralnej
Komisji jest w kazdej uczelni
i na kazdym wydziale. Z konia
profesora tam nie zrobia...
autor: ~Marek Wronski
A forsa ? - 2009-02-24 17:08:03
Rozumiem jak ktoś wyprawia
brewerie za swoje pieniądze. W
Polsce za moje pieniądze
podatnika moja Rada Wydziału
robi z konia profesora (nie
profesorów w konia, tylko z
konia profesora). I to się
nazywa autonomia ? Moi drodzy,
mniej zadęcia. A tak przy
okazji: na tejże RW, po
ogłoszeniu zamiarów
ministerstwa ruszyła ostatnio
z kopyta (znowu końskie)
taśmowa produkcja
habilitowanych. My tu gagu
gadu .... Jeszcze rok dyskusji
a nic nie wyczyści tej stajni
(znowu konie!! koń-czę).
Zapewnia się autonomię szkół
wyższych na zasadach
określonych w ustawie.---
A wiec nalezy dokladnie
przeczytac stosowna Ustawe,
zweryfikowac z rzeczywistoscia
(w Polsce i zagranica) oraz
potrzebami/mozliwosciami
srodowiska akademickiego, a
takze Calego Spoleczenstwa RP.
... Po czym, zastanowic sie co
zmienic? Zapis w Konstytucji
RP czy ta wlasnie Ustawe?
Pytanie-sprawdzian na
autonomie uniwersytetow w
Polsce:czy polski rektor/
dziekan moze od reki zatrudnic
z konkursu kogo chce (ma
on/ona doktorat w
dyscyplinie), na najwyzsze
stanowisko, z pelnia praw
badawczych i edukacyjnych, na
warunkach uzgodnionych tylko z
kandydatem i zgodnych ze
Statutem uczelni (pensja /
lokale/dodatkowy
personel/grupa badawcza wraz z
jej finansowaniem z budzetu
uczelni/dostepnych grantow) ?
A zaraz rodzi sie kolejne
pytanie.... kto (musial) i
dlaczego zatwierdzil taki
wlasnie Statut szkoly wyzszej?
I tak wracamy do wpisu w
tytule komentarza...
autor: ~Zdzislaw Szulc
Samodzielność - 2009-02-24 15:17:11
Uczelnia powinna być
samodzielna i niezależna - z
tym zgadzają się (prawie)
wszyscy. A potem zaczynają się
schody:
Egzaminy maturalne (i inne)
poprawia jakiś centralny Sąd
Kapturowy. Co za bzdura - mój
egzamin poprawiono w szkole -
wyniki były bardzo szybko...
Egzaminy wstępne na Uczelnie:
Komu to przeszkadzało? No
oczywiście - obiektywność,
likwidacja korupcji - najpierw
wprowadzono testy w miejsce
egzaminu ustnego, a potem w
ogóle zrezygnowano. Wiadomo -
najlepiej, jak nikt nie
zobaczy wcześniej kandydata...
Wszystko dla "dobra
poziomu" - o wszystkim
decyduje Ministerstwo i CK
(kojarzy się z CzK). Mniejszym
złem jest istnienie kilku
złych Uczelni (i tak padną)
niż odebranie im autonomii.
Prof. Markowski wie najlepiej,
że uniwersytety nie były tak
znowu pilnie strzeżone przed
zakusami władzy politycznej.
Proponuję lekturę Kazimierza
Morawskiego, Eriki Rummel albo
Linesa :) Jak ktoś nawracał
się na katolicyzm, tracił
posadę na uczelni luterańskiej
albo odwrotnie, zwłaszcza w
początkowej fazie rozwoju
refomacji. I oczywiście w
spory religijne była
zaangażowana władza świecka :)
Hm niejaki Batory przyczynił
się do tego, iż Akademia
Krakowska podupadła, bo
popierał jezuitów :)..... Ten
wstęp historyczny jest mocno
bałamutny :) Poza tym programy
studiów na uniwerstytetach
nie są znowu tak perfekcyjnie
zbadane, por. polemiki Blacka
i Grendlera :) ............
Ogólnie wydaje mi się, iż
prof. Jaroszyński posłużył się
passusem z Markowskiego w
celach ornamentacyjnych,
wartość merytoryczna tego
wyjaśnienia jest żadna :(
autor: ~Kant
Prawdziwy uniwersytet? - 2009-02-23 23:39:28
Tzw. prawdziwy uniwersytet
fundowany był z czesnego
studentów. I tu jest pies
pogrzebany.
Być może ministerstwo jest
niepotrzebne, ale wpierw musi
powstać system, w którym na
każde 17 złotówek tylko jedna
pochodzić będzie z
bezpośredniej subwencji skarbu
państwa. Najpierw zmiana
zarządzania/finasowania, a
kwestie autonomii,
habilitacji, nepotyzmu,
nieefektywności same się
rozwiążą.
autor: ~Zbyszek
Czy wciaz istnieje idea, tzw
... - 2009-02-23 20:26:22
prawdziwego uniwersytetu?
Interesujaca publicystyka, nie
powiem. 50/50 -moja ocena. Z
pewnymi zalozeniami, opisem
sytuacji, zaadresowanymi
problemami i ich korelacja do
stanu, ktory istnieje za
granica-mozna sie sklonic i
lekko polemizowac. Podstawowa
niescisloscia jest odwolywanie
sie do ideii/modelu
uniwersytetu , ktory kiedys
byl ( za granica) ale juz nie
jest on takowym wolnym,
samosterownym tworem. Z tzw
wolnoscia/autonomia szkoly
wyzszej jest roznie i jest ona
warunkowo ustawiona/przyjeta z
obopolna korzyscia :
akademikow i spoleczenstw!
Struktura zarzadzania,
organizacji i wplyw warunkow
zewnetrznych/narzedzi kontroli
wspolczesnych uniwersytetow
jest roznorodna, a proporcje
tych czynnikow roznie sa
ustawione w roznych krajach.
Stopien autonomii
wspolczesnego uniwersytetu
badawczego moze byc z gory
ustawiony, ale wynik tego co
jest w praktyce moze odbiegac
od oczekiwan. Niemniej czolowe
uniwersytety badawcze swiata
maja wieksza autonomie niz
panstwowe szkoly wyzszw w
Polsce, a to dlatego ,ze maj
inna strukture
zarzadzania/organizacji oraz
tworzenia i przeplywu kapitalu
intelektualnego i finansowego!
Czynnikiem istotnym jest
stopien/zdolnosc do
samokontroli i samokorecji
danej jednostki! Tu jest
przepasc! Wszystko
rozni...itd. Autor, krytykujac
prawie wszystkie propozycje, z
gory, w malym stopniu podsuwa
propozycje konkretnych zmian
(dlaczego?) i sposobu/miejsca
ich wprowadzenia. Dziwne,
neguje tez same konkursy (pkt4
dla kadry)-co jest miernikiem
przejrzystosci i
samodzielnosci jednostek oraz
powszechnie stosowanym
czynnikiem dla pozyskiwania
tzw "swiezej i dobrej
krwi"!? Podobnie tak jak
i On to generalnie ujmuje,
obecne propozycje Resortu , sa
malo nowoczesne ( powrot do
tego co bylo?) i zasadniczo
niedopracowane bez
jakiegokolwiek posprzatania
wlasnego podworka od
gory...Wprowadzono je pod
dyskusje na zasadzie sondy
wew. roznych grup/roznie
zainteresowanych
odbiorcow/beneficjantow. Zadn
sprawa nie zostala dopracowana
do poziomu otwartej
akademickiej dyskusji na
argumenty. Tak i ..koniec! A
on sie zbliza! Wynik braku
konkretnej poprawy/reform
-wszystkie polskie
uniwersytety sa tam gdze byly
w rankingach : UJ (417) i 3
otwiera druga 500ke na swiecie
(webometrics2009).
autor: ~Zdzislaw Szulc
CK i habiltacja - 2009-02-23 20:20:36
To nie sa glowne problemy
polskich uczelni - najwyzszy
czas to zrozumiec. Mentalnosc
ludzka + organizacja i
zarzadzanie - to klucze do
wszystkiego.