Strona główna    Kontakt z Redakcją NFA    Logowanie  
Szukaj:

Menu główne
Aktualności:
Gorący temat
NFA w mediach
NFA w opiniach
Jak wspierać NFA
Informacje

Linki

Rekomenduj nas
Redakcja
Artykuły
Nowości
Europejska Karta     Naukowca
Patologie środowiska     akademickiego
Oszustwa naukowców
Mobbing w środowisku     akademickim
Etyka w nauce i edukacji
Debata nad Ustawą o     Szkolnictwie Wyższym
Perspektywy nauki i     szkolnictwa wyższego
Czarna Księga     Komunizmu w Nauce i     Edukacji

Wszystkie kategorie
Inne
Reforma Kudryckiej
Postulaty NFA
Reformy systemu nauki
WHISTLEBLOWING
NFA jako WATCHDOG
NFA jako Think tank
Granty European Research Council
Programy,projekty
Kij w mrowisko
Kariera naukowa
Finanse a nauka
Sprawy studentów
Jakość kształcenia
Społeczeństwo wiedzy
Tytułologia stosowana
Cytaty, humor
Listy
Varia
Czytelnia
Lustracja w nauce i edukacji
Bibliografia NFA - chronologicznie
Subskrypcja
Informacje o nowościach na twój e-mail!
Wpisz swój e-mail i naciśnij ENTER.

Najczęściej czytane
Stanowisko NIEZAL...
Tajne teczki UJ, ...
Mobbing uczelniany
Amerykańska konku...
O nauce instytucj...
Inna prawda o ucz...
Powracająca fala ...
Urodzaj na Akadem...
Jasełka akademick...
Darmowy program a...
Menu użytkownika
Nie masz jeszcze konta? Możesz sobie założyć!
Strefa NFA
Statystyki

użytkowników: 0
gości na stronie: 198


Polecamy

NFA na Facebook'u

Ranking Światowych Uczelni 2009







Artykuły > Patologie środowiska akademickiego > Uroki olimpiady biologicznej

CYRK JEDNEGO KLAUNA

Jako osoba nieumiejąca rozpychać się łokciami dostałem posadę sekretarza naukowego Olimpiady Biologicznej tylko dlatego, że wymagała ona szerokiej wiedzy i była słabo płatna (700 zł miesięcznie).
To bardzo dziwne, że osoba, która pisze pytania dla uczniów z całej Polski tak mało zarabia, ale jak widać, szef do tej pory nie zdołał zadbać o dobrą pensję dla swojego strategicznego podwładnego. Zawsze liczył na to, że znajdzie się ktoś, kto będzie chciał sobie tylko dorobić 700 zł. Osoba, która dorabia nie jest skupiona tylko na olimpiadzie, co na pewno odbija się na poziomie merytorycznym tej ostatniej.
Kiedy przyjechałem do Warszawy, by objąć stanowisko w Olimpiadzie Biologicznej (OB), to dowiedziałem się, że OB nie dysponuje żadnym darmowym lub tanim lokalem, w którym mógłbym zamieszkać. Tułałem się więc od znajomych do znajomych, ale to nie mogło trwać wiecznie. Musiałem w końcu wynająć mieszkanie, a najtańsze kosztowało wtedy w Warszawie 850 zł. Jako, że OB oferowała mi za ciężką i odpowiedzialną pracę 700 zł, to ja też zmuszony byłem dorabiać. W przeciągu 2 lat mojej pracy dla OB musiałem zmienić mieszkanie 5 razy. Nie było nikogo, komu mógłbym zgłosić swoją śmieszną sytuację finansową, a sam szef mówił, że nie ma więcej pieniędzy. Prawda była taka, że księgowa OB pieniądze miała, ale była dziwnie oszczędna. Pamiętam, że nawet o pieniądze na nagrody dla olimpijczyków musiałem z nią negocjować, a przecież te pieniądze i tak musiały być wydane. Księgowa nie potrafiła w ogóle współpracować w grupie, więc nadawała się do zwolnienia. Szef OB nie chciał jej jednak zwolnić, bo jako zdegenerowany, ale doświadczony praktyk socjologiczny wiedział, że przyjęcie nowej wiązałoby się z wysiłkiem wciągania jej w tajniki OB, a tego robić mu się nie chciało.
Dziwna sytuacja finansowa OB, trwała zatem stabilnie, bo to co było w interesie zespołu, nie było w interesie szefa.
Pewnego dnia szef miał kaprys, aby powstała strona internetowa OB. Nie było jednak pieniędzy, aby wysłać mnie na kurs robienia stron internetowych lub na książkę dla mnie. Ostatecznie zrobiłem stronę w prostej technice i prowadziłem ją z pasją przez 1,5 roku. Po długich pertraktacjach dostałem za te 1,5 roku 1000 złotych.
Wyjazdy na Międzynarodowe Olimpiady Biologiczne (MOB) były dla szefa wielką frajdą. Jako praktyk socjologiczny jeździł tylko na szeroko pojęty "Zachód" i tylko z ludźmi z "Zachodu" podczas MOB pokazywał się, co było niesympatyczne, bo biologia to nie polityka. Pewnego razu wpadł na pomysł, że MOB powinna dla wszystkich odbywać się w języku angielskim. Po prostu nie chciało mu się tłumaczyć tekstów angielskich (oficjalnych) na język naszych Olimpijczyków. I znów ich interes był mniej ważny niż jego osobisty komfort.



strony: [1] [2] [3]
nfa.pl

© 2007 NFA. Wszelkie prawa zastrzeżone.
0.027 | powered by jPORTAL 2