Strona główna    Kontakt z Redakcją NFA    Logowanie  
Szukaj:

Menu główne
Aktualności:
Gorący temat
NFA w mediach
NFA w opiniach
Jak wspierać NFA
Informacje

Linki

Rekomenduj nas
Redakcja
Artykuły
Nowości
Europejska Karta     Naukowca
Patologie środowiska     akademickiego
Oszustwa naukowców
Mobbing w środowisku     akademickim
Etyka w nauce i edukacji
Debata nad Ustawą o     Szkolnictwie Wyższym
Perspektywy nauki i     szkolnictwa wyższego
Czarna Księga     Komunizmu w Nauce i     Edukacji

Wszystkie kategorie
Inne
Reforma Kudryckiej
Postulaty NFA
Reformy systemu nauki
WHISTLEBLOWING
NFA jako WATCHDOG
NFA jako Think tank
Granty European Research Council
Programy,projekty
Kij w mrowisko
Kariera naukowa
Finanse a nauka
Sprawy studentów
Jakość kształcenia
Społeczeństwo wiedzy
Tytułologia stosowana
Cytaty, humor
Listy
Varia
Czytelnia
Lustracja w nauce i edukacji
Bibliografia NFA - chronologicznie
Subskrypcja
Informacje o nowościach na twój e-mail!
Wpisz swój e-mail i naciśnij ENTER.

Najczęściej czytane
Stanowisko NIEZAL...
Tajne teczki UJ, ...
Mobbing uczelniany
Amerykańska konku...
O nauce instytucj...
Inna prawda o ucz...
Powracająca fala ...
Urodzaj na Akadem...
Jasełka akademick...
Darmowy program a...
Menu użytkownika
Nie masz jeszcze konta? Możesz sobie założyć!
Strefa NFA
Statystyki

użytkowników: 0
gości na stronie: 281


Polecamy

NFA na Facebook'u

Ranking Światowych Uczelni 2009







Artykuły > Czarna Księga Komunizmu w Nauce i Edukacji > Kariera naukowa w pierwszym powojennym dziesięcioleciu według listów młodego medyka 1945-1955

Korespondencja Jerzego z ojcem Konstantym przepełniona jest z obydwu stron komentarzami otaczającej rzeczywistości: „...Gdybym był młodszy, zacząłbym studiować medycynę. Zazdroszczę Ci tej specjalności. Poświęciłbym się studiom nad leczeniem głupoty. Sadzę, że miałbym dosyć roboty...” (październik 1947).

W lutym 1948 Jerzy nawiązał ściślejszy kontakt z Prof. Olbrychtem i Zakładem Medycyny Sądowej i tak opisuje studencki żart, który przesądził o jego zawodowej karierze: „...Wybraliśmy się z Januszkiem we wtorek robić sekcję sądowo-lekarską. Zawsze mieliśmy dziwaczne pomysły więc i teraz postanowiliśmy w ten sposób zakończyć karnawał, gdyż był to akurat wtorek przed środą popielcową. Poprzednio wyczytaliśmy w gazecie w kronice wypadków, ze zdarzył się wypadek zatrucia czadem wskutek nieostrożności wynikłej z upojenia alkoholowego. Poszliśmy do Zakładu Medycyny Sądowej i rzeczywiście były zwłoki tego pijaka. Za 500 zł służący zrobił nam sekcję, która istotnie to zatrucie wykazała, co zresztą zostało potwierdzone przez natychmiast wykonane badanie chemiczne krwi. Profesor sekcję odebrał a my poszliśmy do domu pisać protokół. Mając gotowy szkic poszliśmy następnie do asystenta, który poprawił nam protokół i napisał opinię do Sądu. Następnego dnia oddaliśmy protokół do sekretariatu. We czwartki profesor na ćwiczeniach zawsze omawia wykonane w tygodniu sekcje i ocenia protokoły i opinie. Dziś więc ten protokół był omawiany. A trzeba Wam wiedzieć, że prof. Olbrycht jest bardzo złośliwy i zawsze musi coś powiedzieć. Tym razem zdarzyła się jednak rzecz dziwna, która jeszcze się nie zdarzyła, a mianowicie profesor pogratulował nam i powiedział, że protokół jest wyjątkowo dobry i bez zarzutu. Mamy więc pełna satysfakcję, gdyż nikomu jeszcze się nie zdarzyło, żeby składał gratulacje...”.
Pomimo poczucia humoru studenckie bale karnawałowe mało bawiły Jerzego, a ojciec Konstanty tak się do tego ustosunkował: „...List z opisem bali otrzymaliśmy i dziękujemy. Szkoda tylko, że się źle na nich bawiłeś. Bale po to są, żeby się bawić, a ludzie są tacy, że chcą się bawić i szybko zapominają o wojnie i jej skutkach. Nie potrafię określić czy jest to zjawisko dodatnie czy ujemne, ale jest faktem, że ono istnieje. Myślę jednak, że sam ponury nastrój też nie byłby w życiu ciekawy. Mnie bale zupełnie nie interesują, toteż mój sąd o nich jest czysto teoretyczny...”



strony: [1] [2] [3] [4] [5]
nfa.pl

© 2007 NFA. Wszelkie prawa zastrzeżone.
0.068 | powered by jPORTAL 2