Obecna struktura finansowania przez państwo badań naukowych ukierunkowanych aplikacyjnie też wymaga reform. W szczególności odnosi się to do finansowania badań na rzecz obronności kraju. Obecnie w Polsce istnieje swoiste „rozdwojenie jaźni”, bo pieniądze na ten cel są wydawane przez dwa resorty: MNiI i MON. Wzorem innych przodujących technologicznie państw, również w Polsce nakłady państwowe na badania dla obronności kraju należy skoncentrować w MON. Polski nie stać na dublowanie badań lub finansowanie badań przez MNiI, które okazują się nieprzydatne dla MON.
Jak wprowadzić reformy?
Aby odpowiednie reformy w polskiej nauce zostały zainicjowane i zrealizowane, potrzebni są nowi politycy dużego formatu, umiejący się oderwać od starych schematów, myślący perspektywicznie, niebojący się narazić różnym grupom i rozumiejący fundamentalną ważność nauki dla silnego państwa. Ale „gdzie te chłopy?” jak wspaniale śpiewała Danuta Rinn.
Aby w parlamencie pojawili się właściwi ludzie, trzeba w Konstytucji RP zmienić ordynację wyborczą na większościową oraz wprowadzić jednomandatowe okręgi wyborcze (www.jow.pl, www.normalne.pl). Tylko w ten sposób można wyeliminować głosowanie na skompromitowane „partyjne listy wyborcze” i wybierać najlepszych ludzi, a nie „partie”.
Istotą powyższych propozycji, przy nieuniknionych mankamentach, jest stworzenie samo-uzdrawiającego się systemu organizacji polskiej nauki. Propozycje te oczywiście nie obejmują wszystkich problemów trapiących polską naukę. Znakomite są propozycje wprowadzenia stylu menedżerskiego, zawarte w cytowanej na początku książce K. Pawłowskiego. Więcej szczegółów i propozycji dotyczących reform polskiej nauki zawarte jest w tekście dostępnym ze strony internetowej
http://elka.wel. wat.edu.pl/~jkalisz/kalisz.htm
Autor jest profesorem elektroniki w WAT, specjalistą w zakresie techniki cyfrowej i metrologii czasu.
strony: [1] [2] [3] [4] [5] [6]
|