Strona główna    Kontakt z Redakcją NFA    Logowanie  
Szukaj:

Menu główne
Aktualności:
Gorący temat
NFA w mediach
NFA w opiniach
Jak wspierać NFA
Informacje

Linki

Rekomenduj nas
Redakcja
Artykuły
Nowości
Europejska Karta     Naukowca
Patologie środowiska     akademickiego
Oszustwa naukowców
Mobbing w środowisku     akademickim
Etyka w nauce i edukacji
Debata nad Ustawą o     Szkolnictwie Wyższym
Perspektywy nauki i     szkolnictwa wyższego
Czarna Księga     Komunizmu w Nauce i     Edukacji

Wszystkie kategorie
Inne
Reforma Kudryckiej
Postulaty NFA
Reformy systemu nauki
WHISTLEBLOWING
NFA jako WATCHDOG
NFA jako Think tank
Granty European Research Council
Programy,projekty
Kij w mrowisko
Kariera naukowa
Finanse a nauka
Sprawy studentów
Jakość kształcenia
Społeczeństwo wiedzy
Tytułologia stosowana
Cytaty, humor
Listy
Varia
Czytelnia
Lustracja w nauce i edukacji
Bibliografia NFA - chronologicznie
Subskrypcja
Informacje o nowościach na twój e-mail!
Wpisz swój e-mail i naciśnij ENTER.

Najczęściej czytane
Stanowisko NIEZAL...
Tajne teczki UJ, ...
Mobbing uczelniany
Amerykańska konku...
O nauce instytucj...
Inna prawda o ucz...
Powracająca fala ...
Urodzaj na Akadem...
Darmowy program a...
Jasełka akademick...
Menu użytkownika
Nie masz jeszcze konta? Możesz sobie założyć!
Strefa NFA
Statystyki

użytkowników: 0
gości na stronie: 198


Polecamy

NFA na Facebook'u

Ranking Światowych Uczelni 2009







Artykuły > Tytułologia stosowana > W kolejce po tytuł (1)

Z innych ciekawostek. Podczas całego procesu, który ma doprowadzić do decyzji o zgodzie lub odrzuceniu wniosku, gdy wyciągane są różne „za” i „przeciw” sam kandydat jest nieobecny i nie ma nic do powiedzenia. Może niezbyt poprawnie, ale taki sposób oceny nosi miano „sądu kapturowego”. Sądzi się kogoś, kogo wśród sędziów nie ma, kto tym samym nie może się bronić, nie może bronić swojego poglądu, zwłaszcza wobec niespecjalistów! Jest to zadziwiające zarówno z punktu widzenia naukowego, bo przecież różnica poglądów i dyskusja to kanon uprawiania nauki, ale również z punktu widzenia moralnego i prawnego, bo nawet złoczyńca, skazany na śmierć, ma prawo do obrony. W tym wypadku nie. Chociaż... Można wnieść skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, a gdy to nie poskutkuje, do Naczelnego Sądu Administracyjnego, by domagać się sprawiedliwości. Ale tu mała niespodzianka. Sąd nie wnika w ocenę merytoryczną. Sąd bada, czy wszystko... odbyło się zgodnie z procedurą. Jeśli tak, to o co chodzi? pyta Sąd.
Jest jeszcze jeden przezabawny moment. Nie dość, że kandydat nie ma prawa głosu przed Centralną Komisją, to okazuje się, że Prezydium, które składa się z przewodniczącego, dwóch zastępców i 8 przewodniczących wszystkich Sekcji (a więc wszystkich możliwych nauk), nie musi wysilać się na jakieś szczegółowe uzasadnienie, ponieważ decyzja podejmowana jest w głosowaniu... tajnym! Prawo stanowi, że jeśli decyzja podejmowana jest tajnie, to nie musi być uzasadniona. Nie ma więc dyskusji ani w trakcie, ani po posiedzeniu, nie ma dyskusji z Sądem, nie ma dyskusji z nikim. Czyżby po tak długiej drodze pracy rozumu, a nauka jest dziełem rozumu, mielibyśmy popaść w irracjonalizm? Przecież takiego scenariusza sam Mefistofeles by nie wymyślił.
Ktoś zapyta, dlaczego taka cisza, dlaczego środowisko milczy? Otóż, kandydatom, którzy mają kłopoty, udzielana jest szeptana rada: lepiej być cicho, lepiej poczekać, rok, dwa, może pięć, może dziesięć. Więc milczą i czekają. Przez ten czas trochę zgorzknieją, trochę spokornieją. Może o to właśnie chodzi?
Jak odrodzić Polskę bez odrodzenia elit? Jak mieć elity bez zdrowej atmosfery na uczelniach i w komisjach? bez racjonalnych, odpowiedzialnych i czytelnych zasad awansu? Z wykluczeniem rozgrywek ideologicznych czy personalnych? To bardzo trudne. A jeśli nie będzie zdrowych elit, to społeczeństwo nigdy się nie podniesie. Będą tylko nadzieje, oczekiwania, złudzenia i rozczarowania. Więc może jednak warto bliżej przyjrzeć się systemowi zatwierdzania stopni i tytułów naukowych? Może podjąć na ten temat dyskusję – mądrą i odważną.

Piotr Jaroszyński, profesor KUL

Tekst opublikowany wcześniej na łamach tygodnika NASZA POLSKA, zamieszczony na NFA za zgodą autora



strony: [1] [2]
nfa.pl

© 2007 NFA. Wszelkie prawa zastrzeżone.
0.035 | powered by jPORTAL 2