Strona główna    Kontakt z Redakcją NFA    Logowanie  
Szukaj:

Menu główne
Aktualności:
Gorący temat
NFA w mediach
NFA w opiniach
Jak wspierać NFA
Informacje

Linki

Rekomenduj nas
Redakcja
Artykuły
Nowości
Europejska Karta     Naukowca
Patologie środowiska     akademickiego
Oszustwa naukowców
Mobbing w środowisku     akademickim
Etyka w nauce i edukacji
Debata nad Ustawą o     Szkolnictwie Wyższym
Perspektywy nauki i     szkolnictwa wyższego
Czarna Księga     Komunizmu w Nauce i     Edukacji

Wszystkie kategorie
Inne
Reforma Kudryckiej
Postulaty NFA
Reformy systemu nauki
WHISTLEBLOWING
NFA jako WATCHDOG
NFA jako Think tank
Granty European Research Council
Programy,projekty
Kij w mrowisko
Kariera naukowa
Finanse a nauka
Sprawy studentów
Jakość kształcenia
Społeczeństwo wiedzy
Tytułologia stosowana
Cytaty, humor
Listy
Varia
Czytelnia
Lustracja w nauce i edukacji
Bibliografia NFA - chronologicznie
Subskrypcja
Informacje o nowościach na twój e-mail!
Wpisz swój e-mail i naciśnij ENTER.

Najczęściej czytane
Stanowisko NIEZAL...
Tajne teczki UJ, ...
Mobbing uczelniany
Amerykańska konku...
O nauce instytucj...
Inna prawda o ucz...
Powracająca fala ...
Urodzaj na Akadem...
Darmowy program a...
Jasełka akademick...
Menu użytkownika
Nie masz jeszcze konta? Możesz sobie założyć!
Strefa NFA
Statystyki

użytkowników: 0
gości na stronie: 127


Polecamy

NFA na Facebook'u

Ranking Światowych Uczelni 2009







Artykuły > Pomysły na poprawę jakości kształcenia > Po trzykroć kłamstwo: z europejskiej perspektywy o polskich uczelniach
Janek Kotarbiński

Po trzykroć kłamstwo: z europejskiej perspektywy o polskich uczelniach



W Wielkiej Brytanii jeśli ktoś jest bezrobotny, to tylko z tego powodu że tego sobie życzy. Egzystencja osoby bezrobotnej wydaje się tu niemożliwa. Praca czeka, a nawet sama walczy o pracowników. Na studentów każdej lepszej uczelni już pod koniec ich studiów ustawiają się kolejki chętnych pracodawców. Uczelnie organizują jeszcze w czasie trwania semestru „interviews” z pracodawcami, którzy dwoją się i troją by wyłapać najlepszych.

Czemu tak w Polsce nie jest? Ależ polskie uczelnie, to szyta grubymi nićmi obłuda, w której pozaszywali się rozmaici politykierzy i ponadawali sobie tytuły, niekiedy nawet niespotykane w Europie Zachodniej, jak np. tytuł dożywotniego profesora, nadawany notabene przez prezydenta, co jest ewenementem, bowiem gdzie indziej tytuł ten jest nadawany przez grono danej uczelni i nie ma żadnych konotacji politycznych.

Owi samozwańcy z politycznego nadania nadają tytuły magistrów innym. Polscy studenci po opuszczeniu uczelni nie wiedzą niemal nic w porównaniu z absolwentami uczelni zagranicznych. W Polsce dominuje zakłamany do granic możliwości, nadęty balon obłudy w stylu zakuj-zdaj-zapomnij. Wymagana jest wiedza nie na temat rozwiązywania konkretnych problemów, nie wiedza teoretyczna stosowana w praktyce, ale wiedza z podręcznika.

Znam się trochę na ekonomii jednej z branż gospodarczych, i proszę mi wierzyć że na 38-milionowy kraj znalazłem tylko jednego kompetentnego wykładowcę z rzeczywistą wiedzą ekonomiczną w tym temacie, wiedzą co prawda na poziomie statystycznego absolwenta brytyjskiej uczelni, ale zawsze. Reszta, tych pozostałych kilkuset profesorów i wykładowców z tego tematu, to pozoranci, którzy niekiedy nawet nie znają języka obcego, by przeczytać jakiekolwiek prace naukowe z ich dziedziny. Oczywiście nie muszę wspominać, że publikacje fachowe, które istnieją w języku polskim są zwykle nieaktualne, omijają problemy. Traktują o rzeczach nieistotnych, mają często wartość makulatury, albo nawet promują szkodliwe poglądy (jak np. pewna książka o gospodarce etatystycznej i państwowym interwencjonizmie, na której w Polsce wciąż się kształci pokolenia studentów, mimo że stoi ona straszliwie na bakier z teorią ekonomii neoklasycznej i ma raczej charakter rozprawki politycznej niż naukowej).



strony: [1] [2]
nfa.pl

© 2007 NFA. Wszelkie prawa zastrzeżone.
0.043 | powered by jPORTAL 2