Strona główna    Kontakt z Redakcją NFA    Logowanie  
Szukaj:

Menu główne
Aktualności:
Gorący temat
NFA w mediach
NFA w opiniach
Jak wspierać NFA
Informacje

Linki

Rekomenduj nas
Redakcja
Artykuły
Nowości
Europejska Karta     Naukowca
Patologie środowiska     akademickiego
Oszustwa naukowców
Mobbing w środowisku     akademickim
Etyka w nauce i edukacji
Debata nad Ustawą o     Szkolnictwie Wyższym
Perspektywy nauki i     szkolnictwa wyższego
Czarna Księga     Komunizmu w Nauce i     Edukacji

Wszystkie kategorie
Inne
Reforma Kudryckiej
Postulaty NFA
Reformy systemu nauki
WHISTLEBLOWING
NFA jako WATCHDOG
NFA jako Think tank
Granty European Research Council
Programy,projekty
Kij w mrowisko
Kariera naukowa
Finanse a nauka
Sprawy studentów
Jakość kształcenia
Społeczeństwo wiedzy
Tytułologia stosowana
Cytaty, humor
Listy
Varia
Czytelnia
Lustracja w nauce i edukacji
Bibliografia NFA - chronologicznie
Subskrypcja
Informacje o nowościach na twój e-mail!
Wpisz swój e-mail i naciśnij ENTER.

Najczęściej czytane
Stanowisko NIEZAL...
Tajne teczki UJ, ...
Mobbing uczelniany
Amerykańska konku...
O nauce instytucj...
Inna prawda o ucz...
Powracająca fala ...
Urodzaj na Akadem...
Jasełka akademick...
Darmowy program a...
Menu użytkownika
Nie masz jeszcze konta? Możesz sobie założyć!
Strefa NFA
Statystyki

użytkowników: 0
gości na stronie: 85


Polecamy

NFA na Facebook'u

Ranking Światowych Uczelni 2009







Artykuły > Czarna Księga Komunizmu w Nauce i Edukacji > Agenci na UJ , czyli dramat mediów i autorytetów

Wizja walki z demonami przeszłości jakby zdemonizowała ich teraźniejszość - w heroicznej walce o zakłamywanie historii stosują metodę politycznego bulteliera -'To lipa, ale jedziemy w to, bo ciemny lud uwierzy'.
Władze tej samej uczelni usuwały z uczelni niewygodnych nauczycieli na podstawie 'prawa' stanu wojennego, na podstawie sfingowanych zarzutów, skazywały ludzi na śmierć zawodową, pozbawiały warsztatów pracy i środków do życia , i o losie jaki im zgotowały bynajmniej mediów nie informują – taktownie, zapewne przez skromność. Żadnych przeprosin, żadnych rozmów, żadnych oświadczeń, żadnych deklaracji naprawy krzywd. Wręcz przeciwnie! Losem pokrzywdzonych władze uczelni bynajmniej się nie interesują, no chyba że chodzi o przygotowanie dla zaprzyjaźnionych siepaczy 'suchych' informacji, wyrwanych z kontekstu, zmanipulowanych, aby w mediach dołożyć jeszcze po latach - niewygodnym, bo nadal niestety żywym i próbującym odsłaniać niewygodne dla uczelni prawdy. Tym, że ich 'suche' informacje mogą stać się przyczyną ludzkich dramatów władze się nie przejmują - bo o to właśnie chodzi ! 'Gazeta Wyborcza' tak lamentująca nad dramatami ludzkimi chętnie takie kopniaki zamieszcza a pokrzywdzonym nie daje żadnych szans na obronę. (np.Jasełka akademickie z rektorem UW w roli Heroda http://www.kontrateksty.pl/index.php?action=show&type=news&newsgroup=16&id=529) Nie musi ! Czy w Polsce ktoś bez grosza może wygrać z potentatem medialnym ?

Autorytety moralne tak pięknie w mediach wyrażające troskę nad rzekomymi dramatami rzekomo skrzywdzonych, pozostają całkiem obojętni na skrzywdzonych naprawdę. Krzywda realna nie jest medialna, więc po co autorytet takimi 'nieudacznikami' ma się zajmować. Na dramaty ludzkie, szczególnie te które są spowodowane przez ich pracodawców, czy orderodawców, autorytety taktownie nie reagują nawet jednym medialnym słowem, poświęcając całą uwagę doskonaleniu zaawansowanych technik utrzymywania higieny kończyn górnych.

Na uczelni dr Marka Kuci powstał raport specjalnej komisji senackiej na temat pokrzywdzonych w PRLu. Raport opracowano w 1993 r,. ale upubliczniono go dopiero w 2005 r. w Alma Mater (miesięcznik UJ) w ramach walki z oszołomami lustracyjnymi.
(por.<> Powracająca fala zakłamywania historii http://www.kontrateksty.pl/index.php?action=show&type=news&newsgroup=3&id=1065
)
Jest tam też lista pokrzywdzonych, którą można nazwać od nazwiska głównego autora - listą Jerzego Wyrozumskiego - profesjonalnego, utytułowanego historyka. Na liście figuruje np. Lesław Maleszka, żeby ograniczyć się do najbardziej znanej postaci ze świata donosicieli. Trudno by tam szukać pokrzywdzonych dożywotnio.
'Lista Wyrozumskiego' nie spowodowała lamentu medialnego, nikt nie protestował, że miesza się krzywdzicieli z pokrzywdzonymi na jednej liście, jakby deprecjonując 'osiągnięcia' znanego profesora. Autorytety taktownie milczą. 'Lista Wyrozumskiego' nie spowodowała rutynowego, ani specjalnego oświadczenia uczelni. No cóż, jak się samemu skandal powoduje to się go nie rozgłasza, tylko knebluje usta tych, którzy by chcieli ten fakt upublicznić. Za największy skandal bowiem uważa się upublicznianie skandali, szczególnie skandali rzeczywistych i dotyczących wszechnic, czy osób cnót wszelakich. Skandale wirtualne są natomiast mile widziane, szczególnie jeśli służą do przedstawienia pożądanego, choć fałszywego obrazu rzeczywistości.

Józef Wieczorek

Tekst opublikowany w : KONTRATEKSTY -niezależny magazyn publicystów
Wydanie nr: 42, 9 grudnia 2005







strony: [1] [2]
nfa.pl

© 2007 NFA. Wszelkie prawa zastrzeżone.
0.032 | powered by jPORTAL 2