Strona główna    Kontakt z Redakcją NFA    Logowanie  
Szukaj:

Menu główne
Aktualności:
Gorący temat
NFA w mediach
NFA w opiniach
Jak wspierać NFA
Informacje

Linki

Rekomenduj nas
Redakcja
Artykuły
Nowości
Europejska Karta     Naukowca
Patologie środowiska     akademickiego
Oszustwa naukowców
Mobbing w środowisku     akademickim
Etyka w nauce i edukacji
Debata nad Ustawą o     Szkolnictwie Wyższym
Perspektywy nauki i     szkolnictwa wyższego
Czarna Księga     Komunizmu w Nauce i     Edukacji

Wszystkie kategorie
Inne
Reforma Kudryckiej
Postulaty NFA
Reformy systemu nauki
WHISTLEBLOWING
NFA jako WATCHDOG
NFA jako Think tank
Granty European Research Council
Programy,projekty
Kij w mrowisko
Kariera naukowa
Finanse a nauka
Sprawy studentów
Jakość kształcenia
Społeczeństwo wiedzy
Tytułologia stosowana
Cytaty, humor
Listy
Varia
Czytelnia
Lustracja w nauce i edukacji
Bibliografia NFA - chronologicznie
Subskrypcja
Informacje o nowościach na twój e-mail!
Wpisz swój e-mail i naciśnij ENTER.

Najczęściej czytane
Stanowisko NIEZAL...
Tajne teczki UJ, ...
Mobbing uczelniany
Amerykańska konku...
O nauce instytucj...
Inna prawda o ucz...
Powracająca fala ...
Urodzaj na Akadem...
Darmowy program a...
Jasełka akademick...
Menu użytkownika
Nie masz jeszcze konta? Możesz sobie założyć!
Strefa NFA
Statystyki

użytkowników: 0
gości na stronie: 118


Polecamy

NFA na Facebook'u

Ranking Światowych Uczelni 2009







Artykuły > Perspektywy nauki i szkolnictwa wyższego > „Skończmy ze ściemą”, czyli dajmy wreszcie polskiej nauce szansę na sukces



Niestety: bariera jest i będzie barierą, a najlepiej jest ją pokonać jeśli tą barierę ustawimy w odpowiednim miejscu, zwłaszcza w sytuacji gdzie o usytuowaniu tej bariery możemy decydować my sami. Obecnie bowiem ta bariera jest ustawiona niezbyt szczęśliwie. Ustawiono ją dla niewykształconej przeciętności skazanej na przetrwanie, a nie dla tych, którzy chcieliby odnieść sukces, wobec czego efekty jakie są, każdy widzi. Oczywiście zgadza się- każdy polski naukowiec może publikować po angielsku, ale najczęściej tego nie musi i nie robi.

Używając dosadnego słowa z języka skejtów- skończmy ze ściemą. Niech się oburzą wiekowi profesorowie znający tylko rosyjski, niech tradycjonaliści zaczną walić w bębny nacjonalizmu i dumy narodowej. Ale jedno jest pewne- nauka na świecie jest tylko jedna, i wiele krajów bogatszych i większych od Polski na ogół odpuściło sobie niezdrowe ambicje pokonania wiodących języków światowej nauki, w przypadku rozwoju których zadziałały korzyści skali. Ale trzeba to zrobić za jedym zamachem: drastycznie ograniczyć użycie języka polskiego w całej wymianie myśli naukowych. Niech dominują języki obce, choćby tylko z tego powodu, by było więcej niż pewne, że na przeszkodzie swobodnej wymianie myśli nie stoją żadne przeszkody.

Ja bowiem nie widzę sensu dla jakiego szkolenie doktoranta w Polsce miałoby polegać na uczeniu go odtwórczości, gdzie jedynym jego „dorobkiem” jest inwencja przy żmudnej pracy tumacza nowej terminologii na język polski. Skończmy z tym. Niech doktoranci piszą prace doktorskie po angielsku, niech publikują po angielsku. Wyjdźmy z tego błędnego koła, tego nakrytego niewidzialną pokrywą kotła polskiej biedy, dajmy sobie spokój z powtarzaniem pracy już przez kogoś wykonanej. Spiszmy na straty tych naukowców, którzy nie znając języków obcych mają nadzieję na dokonanie czegoś w nauce i byli klientami „naukowych tumaczeń” pokoleń doktorantów. Machnijmy ręką na cały garb ludzi, którzy na tym stracą, i przestawmy barierę językową tak, że oni zostaną wykluczeni po jej drugiej stronie. Niestety, to jest brutalne, trudne i dla niektórych bolesne, ale inaczej nie można tego zrobić. Efektem tego będzie to, że osoba dla której języki obce są barierą, nie będzie miała możliwości kariery naukowej w większości dziedzin i czasem pozostanie jej jedynie wąskie poletko tej nauki, gdzie użycie języka obcego nie miałoby celu.

Polskojęzyczna nauka winna się bezapelacyjnie kończyć na edukacji studentów i na opracowaniu skryptów i podręczników do ich nauki. Cała reszta winna być w językach światowej nauki, czyli głównie angielskim. Choć i to jest wątpliwe, bo ja, studiując na niemieckiej uczelni, miałem wiele podręczników anglojęzycznych, i mimo że wykłady były na ogół po niemiecku (bądź co bądź również języku nauki światowej), to materiały do nich nierzadko były już po angielsku. Język narodowy dominował jako wykładowy mniej więcej do licencjatu, a potem zakładano że student już wystarczająco opanował angielski (pewien poziom języka obcego był wymogiem uzyskania licencjatu), i bardzo często pracowano na materiałach angielskojęzycznych oraz oferowano całe kursy w tym języku. Umożliwiało to uczelniom pozyskiwanie i bezproblemowe wykorzystywanie zagranicznej kadry naukowej do prowadzenia wykładów i pracy naukowej.



strony: [1] [2] [3] [4]
nfa.pl

© 2007 NFA. Wszelkie prawa zastrzeżone.
0.051 | powered by jPORTAL 2